Anna-Maria Sieklucka typuje zwycięzców "Tańca z gwiazdami". Ma jedno marzenie
Anna-Maria Sieklucka (32 l.), gwiazda filmowej trylogii "365 dni", aktorka, mogąca poszczycić się zawrotną liczbą ponad 4 milionów fanów na Instagramie, straciła już szanse na Kryształową Kulę. Jak sama ujawnia, ze swojej przygody z "Tańcem z gwiazdami" zachowa same dobre wspomnienia. W najnowszym wywiadzie pokusiła się o wytypowanie zwycięskiej pary.
Dla Anny-Marii Siekluckiej przepustką do międzynarodowej kariery okazała się ekranizacja trylogii Blanki Lipińskiej.
Nie brakuje opinii, że rola Laury trochę ją zaszufladkowała, a przecież Sieklucka, w przeciwieństwie do wielu celebrytek, nazywających siebie aktorkami, może poszczycić się dyplomem Akademii Sztuk Teatralnych.
O tym, że jej talent wykracza poza odgrywanie burzliwych uczuć pod adresem przystojnego południowca, Sieklucka postanowiła przekonać wszystkich na parkiecie "Tańca z gwiazdami". Jak wyznała w rozmowie z Plejadą:
"Poszłam do programu po to, żeby dać się poznać, żeby pokazać swoją wrażliwość, kim tak naprawdę jestem. Wydaje mi się, że cel został osiągnięty. Los się trochę odwrócił, bo po całej krytyce, która spadł na mnie przez ostatnie lata, obecnie mam za sobą rzesze ludzi. Dla mnie to jest niezwykle wzruszające".
Nie było lekko… Jurorka Ewa Kasprzyk uznała za stosowne przypomnieć Siekluckiej rolę Laury. Jak wyznała, oceniając jej walca wiedeńskiego w 3. odcinku:
"Obie wiemy, w jakich filmach grałyśmy, w jakich scenach, a teraz odnalazłam w tobie taką niewinność…"
Na szczęście Sieklucka nie pozwoliła, by takie uwagi oraz podejrzenia, że Iwona Pavlović także postrzega ją przez rolę w "365 dniach", zepsuły jej radość z udziału w programie. Jak ujawniła w wywiadzie dla Plejady:
"Jestem bardzo dumna z siebie i z nas z Michałem, że doszliśmy do szóstego odcinka i to też jest bardzo magiczne. Wierzę w numerologię i jesteśmy szóstą parą, tańczyliśmy jako szóści i odpadliśmy w szóstym odcinku. Przyjmuję to z pokorą, z podniesioną głową".
Nie mogło, oczywiście zabraknąć pytania o to, którą parę Sieklucka typuje na zwycięzców 15. edycji "Tańca z gwiazdami".
W tym sezonie jest to utrudnione, bo, jak od pierwszego odcinka podkreślają jurorzy, poziom uczestników jest wyjątkowo wysoki. Trudno się dziwić Siekluckiej, że zdecydowała się udzielić wymijającej odpowiedzi:
"Wydaje mi się, że to nie do końca jest program na temat tańca. Taniec jest ogromną składową, ale to nie do końca o taniec chodzi. Moim marzeniem jest to, jeżeli w ogóle mogę tak powiedzieć, żeby wygrała prawda, o ile w ogóle to jest możliwe. Żeby wygrała osoba, która odda całe serce temu, co robi i szczerze życzyłabym sobie, żeby tak było, a jak będzie, to czas pokaże".
Zobacz też:
Anna-Maria Sieklucka nie zgadza się opinią jurorów? "Śmiem twierdzić..."
"Taniec z Gwiazdami": Najpiękniejsza para nowej edycji? "Jesteśmy powiewem nowości"