Reklama
Reklama

Anna Mucha nagle przekazała pilne wieści. Fanom serce zaczęło bić szybciej

Anna Mucha jest związana z "M jak miłość" niemal od samego początku emisji serialu. Od ponad 20 lat wciela się w nim w Magdę Marszałek, która wyszła za Andrzeja Budzyńskiego. Gdy więc aktorka podzieliła się na InstaStories zaskakującą wiadomością, wielu fanom serce zapewne zaczęło bić szybciej. I to wcale nie z radości...

Anna Mucha zaczynała u największych. Od dekad oglądamy ją w "M jak miłość"

Anna Mucha regularnie od niemal 35 lat pojawia się na dużym i małym ekranie, a od dłuższego czasu również i na deskach teatralnych. Najdłużej zagrzała miejsce w jednej z najpopularniejszych polskich telenowel, "M jak miłość".

Do obsady dołączyła już w 2003 r., a więc na trzy lata po premierze tytułu. Dziś, obok m.in. Teresy Lipowskiej czy braci Mroczków, należy do "starej gwardii" produkcji. Na przestrzeni tysiąca epizodów jej postać miała oczywiście najróżniejsze perypetie, a widzowie mogli obserwować nie tylko jak zmienia się bohaterka, ale i sama gwiazda.

Reklama

Od pewnego momentu odgrywana przez nią Magda Marszałek jest w związku małżeńskim z Andrzejem Budzyńskim (Krystian Wieczorek). Produkcja stara się zachować w tajemnicy dalsze losy partnerów, tym większe wrażenie mogło więc zrobić nagranie, które Mucha udostępniła na swoim InstaStories.

Pilne wieści przyszły w samo południe. Anna Mucha oficjalnie to ogłosiła

Na krótkim wideo widzimy gwiazdę przechadzającą się po opustoszałym wnętrzu dobrze znanym fanom serialu siedliska. "Tak to wygląda, kiedy nas nie ma, bo wtedy, kiedy jesteśmy, to czynimy to miejsce jeszcze ładniejszym" - skomentowała Mucha. Jej następne słowa na pewno zaskoczyły niejednego obserwatora.

"Żegnam się z tym miejscem, ponieważ to jest dzisiaj mój ostatni dzień pracy. Taka sytuacja..." - oznajmiła niespodziewanie. Czyżby Mucha naprawdę odchodziła po ponad dwóch dekadach z hitowego serialu? Na szczęście nic bardziej mylnego.

"Ale bez obaw! Ostatni dzień pracy przed wakacjami. Po wakacjach znowu wracamy" - dodała po dramatycznej pauzie. Celebrytka była wyraźnie ubawiona swoim żartem i chwilowym wprowadzeniem followersów w błąd. Fani "M jak miłość", choć początkowo prawdopodobnie zmartwieni wypowiedzią Muchy, mogą więc odetchnąć z ulgą.

Szykują się zmiany w "M jak miłość". Kogo zabraknie, a kto zostanie?

Nic nie wskazuje więc na to, żeby w najnowszej odsłonie telenoweli, która ruszy jesienią w telewizji publicznej, miało zabraknąć państwa Budzyńskich; widzowie wprost ich uwielbiają. Parze nie grozi kryzys ani tym bardziej rozstanie, a we wspomnianym siedlisku poczują się razem naprawdę dobrze.

W jednym z odcinków Magda podda się nawet masażowi relaksującemu w wykonaniu partnera. Niedawno Mucha relacjonowała nagrywanie tej sceny w swoich mediach społecznościowych. "... i jeszcze nam za to płacą" - komentowała rozbawiona aktorka, która na potrzeby tego fragmentu musiała odsłonić nieco ciała.

Zobacz też:

Mucha rozdaje Polakom prezenty za milion. Trzeba spełnić jeden warunek

Konfliktu między Muchą a Egurrolą ciąg dalszy. Choreograf odpowiada na zarzuty

Anna Mucha publikuje nietypowe nagranie. Była o jeden krok za daleko

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha | "M jak miłość"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy