Anna Mucha nie kryła smutku. Tymi słowami pożegnała Andrzeja Precigsa
Anna Mucha (43 l.) dołączyła do grona gwiazd, które ze smutkiem pożegnały aktora, Andrzeja Precigsa. Artystę znanego z serialu "M jak miłość" doceniła szczególnymi słowami. Oto co napisała.
Anna Mucha ze smutkiem pożegnała aktora, Andrzeja Precigsa. Artystka przez lata grała u jego boku, wcielając się w postać Magdy Marszałek w "M jak miłość".
"Andrzeju, straszna szkoda. Dziękuję, że byłeś... Kochani, Andrzej był naprawdę fajnym, ciepłym i dobrym człowiekiem, którego będzie brakować. Dziękuję za Twoją obecność, troskę i ciepło. Strasznie przykro" - napisała Anna Mucha w mediach społecznościowych i dodała zdjęcie uwielbianego przez wszystkich aktora.
Smutna informacja została upubliczniona w niedzielę. To właśnie wtedy spłynęły łzy po policzkach ekipy oraz fanów serialu "M jak miłość", ale przede wszystkim bliskich Andrzeja Precigsa.
Informację jako pierwszy przekazał przyjaciel zmarłego, historyk i dziennikarz Tomasz Lerski.
"Z wielkim żalem zawiadamiam - chyba jako pierwszy - że dziś wieczorem zmarł w Warszawie mój serdeczny przyjaciel, wspaniały, doskonale wszystkim nam znany aktor Andrzej Precigs. Jest to wydarzenie szokujące, stanowczo przedwczesne, okrutne, bezsensowne" - napisał w sieci.
Aktor filmowy, serialowy i teatralny przez lata wcielił się w wiele wyjątkowych postaci, w tym ojca Kingi Zduńskiej, Zbigniewa Filarskiego w "M jak miłość". Aktor odszedł w wieku 74 lat. W sieci szybko pojawiły się informacje od gwiazd, ale też organizacji, które planowały angażować Andrzeja w ciekawe projekty.
"Sam doświadczony ciężką chorobą, gdy tylko siły pozwoliły - nie odmawiał współpracy. Zamierzyliśmy w tym roku pokazać następny wspólny spektakl - już nie zdążył. Andrzeju, zachowamy Cię w naszej pamięci" - pisali administratorzy "Związek Podkowian".
Gwiazdor przez lata spełniał się jako dziadek i ojciec. Do szaleństwa zakochał się jeszcze na studiach. To właśnie wtedy spotkał Katarzynę, z którą szybko zaczął snuć poważne plany.
Po zawarciu związku małżeńskiego para przeprowadziła się do Tarnowa, gdzie zaczęła wieść wspólne życie. W 1987 roku powitali na świecie swoje pierwsze dziecko, córkę Natalię. Kolejny rok zafundował im następną dawkę szczęścia. Rodzina powiększyła się o Emilię.
Choć dziadkowie bardzo kochali swoje córki i ich pociechy, nie mieli częstych okazji do spotkań. Wszystko przez odległość.
"Nie mogliśmy się już doczekać, by zostać wreszcie dziadkami. Szczególnie że większość naszych przyjaciół ma już tę frajdę. Teraz jesteśmy najszczęśliwsi na świecie. Niestety, dziewczyny mieszkają tysiąc kilometrów od nas i to boli, bo chcielibyśmy widywać je codziennie. Dziś miejsce do życia wybiera się inaczej, niż w czasach naszej młodości" - tłumaczył w rozmowie z "Vivą!" zaledwie kilka lat temu.
Czytaj też:
Andrzej Precigs: Aktorzy i przyjaciele żegnają zmarłego aktora
Cichopek wzruszająco pożegnała serialowego tatę w "Pytaniu na śniadanie". Polały się łzy
