Anna Mucha: Nieoczekiwana zmiana miejsc!
Kariera Anny Muchy (38 l.) znów nabiera rozpędu...
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi. Anna Mucha może pochwalić się już 30-letnią aktywnością zawodową.
Po raz pierwszy stanęła przed kamerą w 1989 roku na planie samego mistrza Andrzeja Wajdy. W filmie „Korczak” zagrała Sabinkę – wychowankę tytułowego bohatera.
Lepiej późno niż wcale?
Jest jedną z nielicznych, którym dziecięcą popularność udało się utrzymać w dorosłym życiu. Dziś możemy ją oglądać w komedii „Miszmasz czyli kogel mogel 3” i w serialu „M jak miłość” – w którym gra od... 15 lat!
Sam serial jest fenomenem – właśnie wkroczył w pełnoletność i nadal gromadzi miliony widzów przed ekranem.
Po drodze Anna Mucha zdążyła zagrać u Spielberga w „Liście Schindlera”, ponownie u Wajdy w „Pannie Nikt”. Zajmowała się konferansjerką.
Do historii przeszły jej komentarze na 31. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Przed pokazem „Summer Love” 38-letniego wówczas Piotra Uklańskiego stwierdziła: „Zaraz zobaczymy, czy lepiej debiutować późno, czy wcale”, a zapowiadając filmy kolejnego artysty: „już nie będę przynudzać, bo na tym filmie i tak pośniecie”.
W efekcie – odsunięto ją z roli gospodyni festiwalu. Nie przejęła się tym za bardzo.
To co znamy, lubimy bardziej
Tak zrodziła się jej sława skandalistki. Później doszły kontrowersyjne wypowiedzi na temat macierzyństwa czy roli kobiety. Nie przeszkodziło jej to zbudować silnej pozycji w świecie show-biznesu.
Związek z Kubą Wojewódzkim utrwalił jej pozycję czołowej celebrytki. Dziś jednak mówi się o niej nie z powodu filmu, ani spektaklu „Pikantni” (grany w całej Polsce), ale dlatego, że wraz z Marzeną Rogalską i Antonim Królikowskim została gospodynią nowego show „To był rok!”
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że show zastąpi „Big Music Quiz”, w którym przez dwa sezony „rządził” Sławomir, wspierany przez małżonkę Kajrę.
Program przypomina też „Kocham Cię Polsko!”, gdzie brylowali Rogalska, Królikowski i... Kurzajewski.
No cóż, nie od dziś wiadomo, że najbardziej lubimy to, co już znamy.
***