Reklama
Reklama

Anna Mucha stawia kropkę w dyskusji z Julią Wieniawą. Przekręciła jej słowa?

Ciąg dalszy konfliktu polskich celebrytek. Wszystko zaczęło się od ostrego komentarza Anny Muchy (42 l.) w programie Kuby Wojewódzkiego (59 l.). Aktorka wypowiedziała się o różnicach płac w przemyśle filmowym i przy okazji skrytykowała Julię Wieniawę (23 l.) za jej wypowiedź dla magazynu "Viva". Młoda gwiazda odcina się od swoich słów i tłumaczy, co dokładnie miała na myśli.

Anna Mucha i Julia Wieniawa o nierównych zarobkach w świecie filmu

Anna Mucha w talk show swojego byłego partnera poruszyła temat nierównych zarobków w show-biznesie. Zwróciła uwagę na to, że mężczyźni za tę samą pracę otrzymują dużo większe wynagrodzenie niż kobiety, oraz na fakt, że panowie w branży mają po prostu dużo łatwiej. Przy okazji analizowania dysproporcji, nawiązała do wypowiedzi Julii Wieniawy, która parę miesięcy temu w rozmowie z magazynem "Viva" przyznała, że jest zadowolona z tego, ile zarabia.

Reklama

"Dla niektórych miarą sukcesu jest sukces finansowy. Myślę, że osiągnęłam już zadowalający mnie poziom, co nie oznacza, że nie będę dalej pracować. Właśnie dzięki temu poczuciu bezpieczeństwa mogę bawić się pracą, a nie się o nią martwić" - przyznała młoda gwiazda.

Anna Mucha skarciła młodszą koleżankę po fachu za konformizm i zarzuciła jej, że nie solidaryzuje się z kobietami walczącymi o równość zawodową:

"Porozmawiajmy o tym, że kobiety w tym kraju są gorzej wynagradzane i to jest k******o nie w porządku i trzeba coś z tym zrobić. Ja nie chcę tutaj żadnej wojenki, ale jeżeli Julia Wieniawa mówi, że wynagrodzenia i honoraria są okej, bo ona dobrze zarabia, to znaczy, że daleką drogę musi przejść" - powiedziała wściekła Mucha u Wojewódzkiego.

Ten próbował załagodzić sytuację i stanął w obronie gwiazdy "Rodzinki.pl" mówiąc: "Ona ma 20 lat, daj jej popełniać błędy".

Jego była partnerka musiała jednak wyrzucić z siebie wszystko:

"Julka, to był błąd, ponieważ możesz nie zdawać sobie sprawy z tego, ale ani nazwisko Wieniawa, ani nazwisko Mucha nie broni cię w tym kraju przed zarabianiem mniej od twoich kolegów, którzy w tym samym czasie za tę samą pracę i za tę samą rolę zarabiają więcej" - podsumowała.

Wieniawa odpowiada na zaczepki Muchy...

Do sprawy postanowiła odnieść się Julia Wieniawa. Zapytana przez reportera Wirtualnej Polski, co sądzi o komentarzu starszej koleżanki po fachu o jej wypowiedzi dla "Vivy", młoda celebrytka odpowiedziała stanowczo:

"To jest absurd ku*wa, przepraszam, to jest absurd, ja nie powiedziałam czegoś takiego. (...) ja powiedziałam, że rzeczywiście tak jest i że słyszałam, że tak jest i jest to strasznie smutne i mam nadzieję, że to się zmieni" - wyjaśniła.

Jednocześnie dodała, że sama nie ma tego typu doświadczeń, więc nie chce przemawiać w imieniu kogoś innego. Przyznała, że zdaje sobie sprawę z problemu różnic płac w przemyśle filmowym. Sama jest zadowolona ze swojej sytuacji finansowej, ale rozumie osoby, które czują się pokrzywdzone i walczą o zmiany.

Zarzuciła też aktorce, że ta przekręciła jej słowa:

"Wiem, że ten problem istnieje, też to zaznaczyłam, ale nie mam za wiele mądrego do powiedzenia na ten temat. To była krótka wypowiedź, a uważam, że została bardzo krzywdząco przekręcona" - dodała.

...a Mucha - Wieniawy

Anna Mucha postanowiła dodać kropkę nad i. Gwiazda "M jak miłość" w rozmowie z portalem Jastrząb Post wyjaśniła, że w całej awanturze nie chodziło jej o to, by personalnie zaatakować Julię Wieniawę, tylko o to, by przypomnieć o ważnym problemie jakim są nierówne płace w przemyśle rozrywkowym. To samo dotyczy aktorek, prezenterek, dziennikarek i piosenkarek, które bardzo często zarabiają mniej niż ich koledzy.

"Uważam, że w świecie show-biznesu jest wiele zmiennych. Rozumiem, skąd wynikają te różnice w wynagrodzeniach. Średnio statystycznie biorąc na jednego przystojnego mężczyznę, np. na jednego Mikołaja Roznerskiego przypada 5 czy 10 kobiet, które są piękne i równie zdolne, i interesujące" - oceniła.

Aktorka kończąc awanturę, oczyściła atmosferę między nią a koleżanką i zaznaczyła, że dla niej dyskusja jest już skończona.

"Nie chodzi o Julię Wieniawę i o cenę, jaką my płacimy za popularność. Są pewne rzeczy, na które się same świadomie decydujemy i tutaj postawmy kropkę, zakończmy temat" - podsumowała.

Czy to rzeczywiście już koniec, czy młodsza z gwiazd będzie miała coś jeszcze do dodania?

Zobacz też:

Julia Wieniawa niczym Kim Kardashian. Pozuje z naczyniem na pośladkach

Julia Wieniawa na Paris Fashion Week

Julia Wieniawa utyskuje na swój los. Ma dość nazywania jej "celebrytką"


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa | Anna Mucha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy