Anna Mucha uwielbia ganiać nago!
Anna Mucha (34 l.) oznajmia, że nie wstydzi się swojego ciała i chce je pokazywać...
Aktorka w swoim najnowszym "felietonie" pochyla się nad kwestią wszechobecnej krytyki nagości.
Anka najwyraźniej ma już tego dość, bo sama jest amatorką paradowania w "stroju Ewy".
"Uwielbiam się opalać toples i nago. uwielbiam biegać po plaży tak, jak Bóg mnie stworzył, uwielbiam pływać i pluskać się w wodzie na waleta.
I tak, robię TO gdy tylko mam szansę, czyli wiem, że nie wzbudzę (niezdrowej) sensacji…" [pis. oryg.] - pisze na swoim blogu.
Mucha zauważa, że w naszym kraju również kwestia nagości wśród małych dzieci wzbudza spore kontrowersje.
Uważa, że dzieciom niepotrzebnie wpaja się, że nagość jest czymś złym i grzesznym!
"Czy mamy ładować do tych małych i niewinnych główek obawy i lęk? (co innego edukacja!) a wreszcie co jest normą?
Czy normą jest (powszechne?) zboczenie, lub lęk przed pedofilią czy powinna być jednak beztroska radość z dzieciństwa?!
Czy nie zgłupieliśmy już dokumentnie podporządkowując się wizji świata rodem z tabloidów?" [pis. oryg.] - zastanawia się Mucha.
Na koniec zaapelowała do pruderyjnych Polaków:
"Jestem zdania, że o płciowości, seksie i życiu należy rozmawiać z dziećmi szczerze i w sposób dostosowany do ich wieku. Spokojnie i bez wypieków na twarzy.
Bez ściemniania i unikania. więc proszę, żeby cipka była cipką. Radosną, szczęśliwą i naturalną. A siur był siurem. Oboje dumni" [pis. oryg.]- kończy swój wywód.
Zgadzacie się z nią?