Anna Nowak-Ibisz gotuje obiad dla nowej rodziny Krzysztofa. „Poznamy się"
Anna Nowak-Ibisz (56 l.) i Krzysztof Ibisz (57 l.) po kilku trudnych latach i gorzkich słowach, jakie padły pomiędzy nimi, zbudowali przyjacielską więź. Przed trzecim ślubem prezentera zapraszali się nawet wzajemnie na rodzinne obiady. Nowak-Ibisz ma nadzieję, że będą kontynuować tę tradycję.
Anna Nowak-Ibisz i Krzysztof Ibisz rozstali się w gniewie. Padło wtedy między nimi wiele gorzkich słów. Nowak-Ibisz zarzucała publicznie byłemu mężowi, że „przejechał po niej czołgiem” i twierdziła, że nie da się wychować ich wspólnego syna Vincenta za mniej niż 6 tysięcy złotych miesięcznie. Ostatecznie w ustaleniu wysokości alimentów musiał Ibiszom pomóc sąd.
Na szczęście czas zaleczył rany i byłym małżonkom udało się zbudować przyjazne relacje. Nabrali nawet zwyczaju wspólnego spędzania świąt i zapraszania się na niedzielne obiady.
Trudno się dziwić, bo mało kto odrzuciłby zaproszenie Anny Nowak-Ibisz, która słynie ze swojego talentu kulinarnego. Zresztą sama skromnie przyznaje w rozmowie z Jastrząb Post, że nieźle radzi sobie w kuchni:
"Ja bardzo dobrze gotuję. Gotuję świetnie tradycyjnie, ale mam też swoje popisowe dania, robię też świetne sałatki. Jestem matką i kobietą gotującą. Dzisiaj ugotowałam już wspaniały rosół, z tego rosołu zrobiłam pomidorową na prawdziwych pomidorach. Zrobiłam też kotlety schabowe, jagnięce i kotlety z indyka. Ja tutaj nie ściemniam, ja gotuję".
Anna Nowak-Ibisz nie ukrywa, że swoimi potrawami planuje oczarować nową żonę byłego męża, Joannę. Zależy jej bowiem na tym, by syn jej i Krzysztofa, Vincent, zbudował braterską więź z przyrodnim bratem Borysem, który przyszedł na świat 18 września. Chłopców dzieli 16-letnia różnica wieku, jednak Anna Nowak-Ibisz liczy na to, że w przyszłości będą się wzajemnie wspierać. Jeszcze się nie poznali, bo Anna Nowak-Ibisz uznała, że tak będzie rozsądniej z powodów zdrowotnych:
"Czekamy na ten moment. Zaprosiłam Krzysztofa z żoną do nas na obiad. Krzysztof jest też w kontakcie z Vincentem i czekamy na taki moment, kiedy malutki będzie trochę spokojniejszy, większy. Teraz jest czas przeziębień. Mój syn jest od początku zaproszony, żeby przyszedł i poznał brata, natomiast jest, jak jest. To jest na razie bardzo małe dziecko, a ludzie są poprzeziębiani. Chcemy zaczekać na odpowiedni moment i na pewno się spotkamy, może przed świętami, może po świętach. Czekamy na sygnał, kiedy to nastąpi, bo wiadomo, to jest małe dziecko. Czekamy na ten moment, kiedy będziemy mogli się spotkać na obiedzie, którego ja jestem inicjatorem. I wtedy rzeczywiście się poznamy".
Zobacz też:
Anna Nowak-Ibisz o wypadku 16-letniego syna. Vincent uszkodził rękę: "Rehabilitujemy, walczymy"
Krzysztof Ibisz spotkał się z byłą żoną. Co na to Joanna?
Krzysztof Ibisz pochwalił się zdjęciem z porodówki. Tak nazwał syna!