Anna Nowak-Ibisz przerywa milczenie
Żona Krzysztofa Ibisza zdecydowała się opowiedzieć publicznie o uczuciach, jakie towarzyszą jej rozwodowi z prezenterem. "Skłamałabym, mówiąc, że się tego spodziewałam..." - mówi w wywiadzie.
Jak wiadomo, 43-letnia Anna Nowak-Ibisz niebawem przestanie być żoną Krzysztofa. Do tej pory aktorka nie wypowiadała się publicznie na temat rozstania z mężem. W wywiadzie dla czasopisma "Gala" zaznacza, że nie jest jeszcze gotowa, by o tym mówić, zdradza jednak kilka interesujących szczegółów.
"Skłamałabym, mówiąc, że się tego spodziewałam... Nie podejmowałam decyzji, tylko ją otrzymałam" - mówi pani Anna zapytana, kiedy podjęli z Ibiszem decyzję o rozwodzie.
"Nigdy taka decyzja nie dociera w jednej chwili. To jest bardzo bolesny proces. Tak bolesny, że w pewnym momencie moje nogi odmówiły posłuszeństwa. Nie mogłam na nich stać. Chciałam ratować, ratować... zresztą (...) nie jestem gotowa, by o tym opowiadać. Każda kobieta, która przechodziła przez podobny etap, to zrozumie. Udawanie, że jest fantastycznie, nie ma sensu" - wyznaje.
Aktorka zdaje sobie sprawę, że najtrudniejsze sprawy związane z rozstaniem są jeszcze przed nią:
"Nie jest łatwo wytłumaczyć to, co się dzieje, dziecku. Rozejście się rodziców oznacza katastrofę, koniec nadziei, marzeń, planów na przyszłość. Powstaje ściana, na której rozbijają się kolejne wyobrażenia o rodzinie. Ginie poczucie bezpieczeństwa, zamiera radość i spontaniczność" - podsumowuje smutno.
"W bardzo krytycznym, trudnym, najtrudniejszym momencie dałam z siebie wszystko. Największy dowód miłości. Większy niż na ślubie... (cisza). Ale cóż. Jeśli jest tak, jak jest, to znaczy, że... tak musiało być. Życie czasami samo dokonuje za nas wyborów."