Anna Popek oburzona decyzją radomskich szkół!
Annie Popek (46 l.) nie podoba się pomysł radomskich szkół podstawowych. O co chodzi?
W trakcie ostatniego naboru do pierwszych klas w formularzach rekrutacyjnych określenia "mama" i "tata" zostały zastąpione przez "pierwszy rodzic", "drugi rodzic".
Wywołało to falę oburzenia. Stanowisko zajął Kościół, określając takie praktyki jako "niedopuszczalne". Swoje trzy grosze postanowiła wtrącić również znana ze swoich konserwatywnych poglądów prezenterka "Pytania na śniadanie".
- Takie sformułowania to mieszanie dzieciom w głowie - wścieka się Popek na łamach "Dobrego Tygodnia".
- Niedługo w poszukiwaniu normalności trzeba będzie uciekać do Ameryki Łacińskiej, tam wiedzą, kto jest kim w rodzinie, jaką odgrywa rolę i za co jest odpowiedzialny - mówi.
To nie pierwsze tego typu święte oburzenie Popek. Kilka tygodni temu stwierdziła ona w jednym z wywiadów, że nie wierzy w tak popularną obecnie rodzinę patchworkową, gdyż jej zdaniem w takim układzie "nie wiadomo, kto jest czyj, kto kogo bardziej kocha".
Zabawne jest to, że ona sama jest po rozwodzie i tworzy rodzinę patchworkową z nowymi co rusz "wujkami". Uważa jednak, że jej córki są już duże i potrafią wiele zrozumieć, choć zdarza się, że nadal obrażają się, "kiedy jednej coś da, a drugiej nie".
"I kłócą się o miłość matki. To proszę sobie wyobrazić, że są dzieci z jednego małżeństwa, z drugiego, wspólne, a w tym wszystkim jeszcze byli mężowie, byłe żony..." - demonizuje Popek.