Anna Popek ostro o koledze z pracy! Co działo się w kulisach programu TVP?!
Anna Popek (52 l.) od lat pracuje w TVP i jest wierna tej stacji. Jednak dziennikarka nie ukrywa, że prowadząc "Pytanie na śniadanie" nie zawsze było kolorowo, a wszystko za sprawą kolegi po fachu - Michała Olszańskiego (66 l.).
Korytarze TVP słyszały już niejeden sekret i historię. Swoje 18. urodziny właśnie świętował program śniadaniowy "Pytanie na śniadanie", a przez te lata wiele się tam wydarzyło przed kamerami, a za nimi również emocji nie brakowało.
Wiele plotek można było usłyszeć o atmosferze panującej w studiu nagrań, a kulisy zwolnień prowadzących ten program wciąż wychodzą na jaw.
Konfiguracje par prowadzących "PNŚ" były różne, ale dużą sympatią cieszył się duet Anny Popek i Michała Olszańskiego. Jego zwolnienie odbiło się szerokim echem w mediach, a jedną z najbardziej oburzonych tym zajściem osób była Monika Zamachowska, która wyraziła jasno swój sprzeciw.
Wówczas w obronie kolegi nie stanęła Anna Popek, ale za to teraz zabrała głos i nie są to koniecznie ciepłe wspomnienia ze współpracy z dziennikarzem:
"Z racji tego, że Michał jest starszy, to miał inny temperament, inne pomysły. On zawsze troszkę na mnie krzyczał za różne sprawy. Zawsze też mnie ganił za podejście do życia, ale to w żartobliwym tonie" - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Dodatkowo prezenterka podkreśliła, że Olszański nigdy nie był dla niej autorytetem w kwestii pracy. Te słowa nieco zabolały dawnego prezentera TVP, który postanowił odnieść się do wypowiedzi Popek:
"Uważam, że jak pracowaliśmy z Popek to byliśmy zgranym duetem. Ona jest wierząca i nie ukrywa tego i jest konserwatywna. Ja natomiast jestem niewierzący i liberalny w swoich poglądach. Na tym tle mogła być sytuacja, że czasami się z sobą spieraliśmy, ale nie było mowy o tym, żebym na nią krzyczał. Uważam, że fajnie potrafiliśmy ze sobą współpracować. Nigdy nie narzekała" - powiedział w rozmowie z tabloidem.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: