Anna Popek węszy spisek: Ktoś wynajął grupę osób, która źle pisze o dziennikarzach TVP
Anna Popek (50 l.) wypowiedziała się na temat zarzutów stawianych dziennikarzom TVP. Prezenterka twierdzi, że pracownicy "publicznej" - wbrew temu, co się mówi - są rzetelni i, bynajmniej, nie kłamią. To wynajęte osoby próbują ich dyskredytować.
Anna Popek broni swoich kolegów z Woronicza. Jej zdaniem pracują oni bez zarzutu - w przeciwieństwie do opłaconych osób, których zadaniem jest krytyka "rzetelnych" pracowników TVP.
"Podobno jest tak, że są zatrudniane specjalne osoby, których zajęciem głównym jest wykreowanie takich [negatywnych] newsów, wypuszczanie komentarzy w sieć i sprawianie, że o kimś się mówi i myśli źle. Być może tak jest, że ktoś wynajął grupę osób, która źle pisze o dziennikarzach TVP" - mówi Anna Popek.
I nie szczędzi ciepłych słów pod adresem kolegów z TVP, podkreślając, że starają się oni pracować jak najlepiej i jak najuczciwiej.
"Uważam, że jesteśmy grupą ludzi, nie generalizuję, myślę o kolegach, których znam od lat i którzy pracują w telewizji pod różnymi rządami, że jesteśmy rzetelni, odpowiedzialni, wiemy, jaka jest nasza wartość, ale wiemy też, jaką wartością jest widz, którego nie wolno oszukiwać. W telewizji wszystko wyjdzie. (...) W dobie mediów społecznościowych nie można za długo (!) kłamać, prędzej czy później coś się wyłoży" - uważa Anna.
Obecnie prezenterka pracuje w TVP Info, gdzie prowadzi program śniadaniowy "Wstaje dzień".