Anna Popek zabrała głos w sprawie zwolnienia z TVP. Wracają echa afery mailowej
Anna Popek (55 l.) w związku z nadciągającymi zmianami w TVP może mieć pewne obawy, co do swojej przyszłości w stacji. Zapytana o swoje przeczucia, celebrytka odpowiedziała, czy boi się utraty zatrudnienia. Takich słów chyba nikt się nie spodziewał.
Anna Popek od niemal 24 lat z krótkimi przerwami współpracuje z telewizją publiczną. Nie jest tajemnicą, że po wyborach może dojść do przetasowania w szeregach pracowników TVP. Dla młodych, początkujących dziennikarzy i prezenterów, którzy do tej pory nie mogli znaleźć pracy w zawodzie, jest to niepowtarzalna okazja na zastąpienie starszych kolegów po fachu. Czy w związku z zapowiadanymi zmianami również prowadzący "Pytanie na śniadanie" powinni zacząć rozglądać się za nową pracą?
Wszakże mówiło się już o tym, że nawet najpopularniejszy duet, w składzie Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek nie może być spokojny swojej przyszłości. A przecież do kwestii oglądalności danej pary dochodzi też sprawa poglądów obecnych prezenterów TVP.
Anna Popek do "Pytania na śniadanie" powróciła stosunkowo niedawno. Prezenterka świetnie odnalazła się w starej-nowej pracy. Z pewnością byłoby jej smutno znów rozstawać się z ekipą programu. Dziennikarze "Plotka" skontaktowali się z celebrytką, aby dowiedzieć się, czy ma jakieś plany na wypadek ewentualnego zwolnienia przez TVP?
"Co ma być, to będzie" - odparła filozoficznie Anna Popek. Na tym jednak nie skończyła. Czy to jej reakcja na głośną aferę?
Na przełomie wiosny i lata tego roku media obiegła wstrząsająca wiadomość o tym, że Anna Popek miała korespondować mailowo z ministrem Dworczykiem i w ten sposób dopytywać się o możliwość zatrudnienia w telewizji. Dziennikarka stanowczo przeczyła tym doniesieniom. Twierdziła również, że doszło do włamania na jej skrzynkę mailową, sugerując tym samym, że to nie ona była autorką wspomnianych wiadomości.
Teraz, gdy od afery minęło już sporo czasu, dziennikarze Plotka postanowili raz jeszcze wrócić do sprawy i dowiedzieć się, jak dziś Anna Popek zapatruje się na ten temat. Celebrytka odpowiedziała... śpiewająco. Cytując fragment legendarnej piosenki Edith Piaff "Non, je ne regrette rien" stwierdziła, że niczego nie żałuje.
"W życiu nie należy niczego żałować, jak śpiewała Edith Piaff" - stwierdziła szczerze Anna Popek.
Prezenterka ostatnimi czasy w TVP miała ręce pełne roboty. Oprócz występów w śniadaniowym show, prowadziła także letnie biesiady. Podczas koncertów towarzyszył jej m.in. partner z "Pytania na śniadanie" Robert Rozmus, z którym doskonale się dogaduje.
Zobacz też:
Popek wrzuciła zdjęcie bez spodni. Długie nóżki aż do nieba wywołały zachwyty i oburzenie
Anna Popek tak ubrała się w Zaduszki. Fani nie zostawili na niej suchej nitki
Pilne wieści po śmierci Olszewskiego z "Tańca z gwiazdami". Ojciec potwierdził najgorsze plotki