Anna Powierza wspomina rozbieraną sesję w magazynie dla panów. "Jak zobaczyłam te zdjęcia, płakałam"
Anna Powierza (43 l.) kojarzona jest przez większość widzów z postacią sympatycznej Czesi z "Klanu". Gwiazda ma na koncie jednak wiele ról filmowych, a także... rozbierane sesje w magazynach dla panów! Jedną z nich aktorka opublikowała właśnie na swoim instagramowym koncie. Czy rzeczywiście jest się czym chwalić?
Anna Powierza zajęła się ostatnio odkopywaniem pereł z lamusa i zamieszczaniem swoich zdjęć sprzed lat, które darzy szczególnym sentymentem. Aktorka prezentuje na profilu fotografie z lat szkolnych, czasów pierwszych kroków w show-biznesie i występów na planach zdjęciowych.
W końcu przyszedł czas na mocniejszy akcent, gwiazda "Klanu" zamieściła bowiem w sieci swoją sesję dla magazynu CKM. Pikantna rozkładówka ukazała się w czasopiśmie dla panów latem 2005 roku, Anna Powierza miała wtedy 27 lat. Jak to wspomina?
Trzeba przyznać, że z perspektywy czasu, odważne zdjęcia popularnej Czesi z "Klanu" robią wrażenie. Jednak to nie uroda bohaterki zwraca tutaj największą uwagę, a raczej przedziwna estetyka rozbieranej sesji.
Aktorka pozuje w niej z czytanką dla dzieci, bronią palną, granatami i wieloma innymi przedziwnymi rekwizytami. O niezwykłej oryginalności sesji świadczy zdjęcie, w którym celebrytka gryzie kaburę rewolweru siedząc na muszli klozetowej. Żeby zrozumieć, trzeba to zobaczyć!
Sama przyznaje po latach, że nie była za bardzo zadowolona z efektu. Jak wspomina - kiedy pierwszy raz zobaczyła swoje zdjęcia, które miały ukazać się drukiem w magazynie dla panów, zalała się łzami. Nie tak to sobie wyobrażała. Nie odpowiadała jej przede wszystkim cukierkowa estetyka.
"To foty zrobione lata temu.(...) Sesja do magazynu dla panów, którą Wam obiecałam pokazać. Wtedy, jak zobaczyłam te zdjęcia, płakałam. Z niewyjaśnionych powodów grafik, który obrabiał zdjęcia, postawił sobie za cel zrobić mnie bardziej sztuczną niż podróba lalki barbie z PRL-u. Wtedy myślałam, że to kretyn. Partacz, który za grosz nie zna się na robocie. Dziś wiem, że to była bardzo nietrafiona ocena. Przepraszam"- wyznała na Instagramie.
Anna Powierza przyznała, że dopiero niedawno zrozumiała, że nie była to "robota partacza", tylko geniusza, który wyprzedził swoją epokę.
"Oglądając foty na insta dopiero teraz pojmuję, że to był geniusz, który śmiało wyczuwał trendy nadchodzących czasów. To artysta, który jednym kliknięciem myszki spełniał marzenia o zabiegach medycyny estetycznej, chirurgi plastycznej, filtrach i mejkapach. To prekursor, mistrz dla setek insta celebrytek, które nieśmiało i nieudolnie usiłują naśladować jego dzieła" - interpretuje po latach dzieło odważnego artysty.
Możliwe, że gwiazda "Klanu" popadła nieco ze skrajności w skrajność - najpierw nie doceniła pracy grafika, teraz delikatnie ją przecenia. Można przecież po prostu przyznać, że jak na tamte czasy, sesja jest bardzo oryginalna i głęboko zapada w pamięć.
To nie ostatni raz kiedy zobaczyliśmy aktorkę w takim wydaniu - rok później, w jeszcze bardziej odważnej wersji, Powierza zaprezentowała się czytelnikom magazynu "Playboy". Zdjęcia były utrzymane jednak w dużo mniej cukierkowej estetyce. Czy gwiazda przypomni fanom na Instagramie również tamte fotografie?
Zobacz też:
Anna Powierza snuje refleksje matematyczne w wydekoltowanej sukni
"Klan": Anna Powierza straciła panowanie nad twarzą. Przez botoks
Powierza wbija szpilę Cichopek i Hakielowi! Żałuje, że nie wyszła za mąż