Anna Przybylska i nieznane dotąd kulisy z jej życia! Szok
Śmierć Anny Przybylskiej (†35 l.) wstrząsnęła całą Polską. Utalentowana, wrażliwa i pogodna aktorka na zawsze zapisała się w historii polskiego kina. Mimo że od jej odejścia minęło już pięć lat, to wciąż na jaw wychodzą nieznane dotąd fakty z życia aktorki. Mama Ani, Krystyna Przybylska zdecydowała się opowiedzieć wzruszającą historię dotyczącą gwiazdy.
"Do końca przekonywałam męża, że to będzie chłopak" - wspominała Krystyna Przybylska.
Wybrała nawet imię: Łukasz. Mieli już 4-letnią córeczkę, Agnieszkę. Krystyna w zaawansowanej ciąży nie była w stanie sama przygotować wieczerzy wigilijnej 1978 roku. Spędzili ją u jej mamy. Dopiero wieczorem 25 grudnia wrócili do siebie, do trzypokojowego mieszkania na Oksywiu w Gdyni.
Po 12 w nocy zaczęła się akcja porodowa. Bogdan Przybylski, kapitan Marynarki Wojennej, wezwał wojskową karetkę i odwiózł żonę do szpitala. Na narodziny wnuka czekali też rodzice męża w Kiełczewie pod Kościanem. Chwilę po północy od zapalonych na choince świeczek zajęła się firana.
Na szczęście nie wszyscy domownicy jeszcze spali, więc pożar udało się ugasić.
"To pewnie jakiś znak z Gdyni" - spokojnie oznajmiła Zofia, mama Bogdana.
O 3.20 nad ranem urodziła się... dziewczynka. Otrzymała imię Ania, na prośbę starszej siostry, która słuchała przeboju Czerwonych Gitar "Anna Maria". Krystyna z córeczką wróciły w sylwestra do domu. Akurat rozpoczął się atak zimy, która przeszła do historii jako zima stulecia.
***
Czytaj więcej na następnej stronie:
Temperatura spadła do minus 25 stopni, błyskawicznie przybywało śniegu, tworzyły się zaspy. Siedzieli z maleństwem w niedogrzanym mieszkaniu. W dodatku Krystyna martwiła się, bo miała za słaby pokarm i Ania była ciągle głodna.
Bogdan już o szóstej rano czekał pod sklepem, by kupić mleko. Gdy przynosił je do domu, w butelce tkwił sopel.
"Trzeba było stłuc szkło, mleko wstawić do garnka i podgrzać, by się roztopiło. Potem przegotowane przesączaliśmy przez dwa bandaże, na wszelki wypadek" - zdradziła.
Tak męczyli się przez całą zimę, ale cieszyli się, że dziecko rośnie i dobrze się rozwija. Ania Przybylska zawsze uwielbiała Boże Narodzenie. Kiedy sama została mamą trójki dzieci, przygotowanie świąt i prezentów pod choinkę sprawiało jej jeszcze więcej radości.
Hucznie też obchodziła swoje urodziny 26 grudnia. Tego dnia na jej grobie pali się mnóstwo lampek.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: