Anna Przybylska: rodzina zmarłej aktorki nie ma żalu do lekarza
Rodzina Anny Przybylskiej (†35 l.) nie ma żalu do lekarza, który dzień po śmierci aktorki opowiedział o intymnych szczegółach z sali szpitalnej.
Przed rokiem Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Gdańsku wszczął postępowanie w sprawie cenionego trójmiejskiego chirurga Dariusza Zadrożnego, który opiekował się zmarłą na raka trzustki Anną Przybylską.
Po jej śmierci chirurg wystąpił w TVP Info, opowiadając m.in., że Anna Przybylska "do końca była pełna życia, mimo że widział ją w stadiach, kiedy dopadał ją ból i niemalże wyła".
Ta wypowiedź oburzyła warszawskiego adwokata, specjalistę w dziedzinie tajemnicy zawodowej, który uznał, że było to rażące naruszenie art. 23 Kodeksu Etyki Lekarskiej i powiadomił o tym Okręgową Izbę Lekarską w Gdańsku. Sprawa doktora Zadrożnego właśnie trafiła do sądu lekarskiego.
Rodzina Anny Przybylskiej nie ma jednak pretensji do Dariusza Zadrożnego o słowa, które wypowiedział on w telewizyjnym wywiadzie.
Chorej aktorce zależało bowiem na nagłośnieniu profilaktyki nowotworów trzustki i niewykryte w porę w większości przypadków kończą się śmiercią.
Jarosław Bieniuk, partner życiowy zmarłej aktorki, oficjalnie nie chce się wypowiadać.