Anna Samusionek: "Płacę w naturze"
Krzysztof Zuber, były mąż aktorki Anny Samusionek (36 l.), opowiada "Faktowi" o jej niekonwencjonalnych metodach na radzenie sobie z nieciekawą sytuacją finansową. Ile w tym prawdy, a ile chęci zaszkodzenia byłej żonie?
W weekendowym wydaniu "Faktu" możemy przeczytać zwierzenia rozżalonego Krzysztofa, który oskarża Samusionek o romanse dla pieniędzy. Rzeczywiście, aktorka od dłuższego czasu nie ma pracy - skąd miałaby więc pieniądze na życie, spłatę kredytu mieszkaniowego i piękne kreacje, w których pojawia się na bankietach?
Zuber pokazuje "Faktowi" SMS-y, jakie dostaje od byłej ukochanej: "Ty się o mnie dziubdziuś nie bój, ja płacę swoim prawnikom w naturze".
"Ona nie ma żadnych pieniędzy oprócz tych, które dostaje od kolesiów. Ja płacę 1500 zł alimentów miesięcznie, a ona cały czas ma skądś źródło utrzymania. Przecież wcale nie podzieliliśmy majątku, a ona kupiła mieszkanie! Ktoś za to płaci".
Trzeba przyznać, że musi być w tym trochę prawdy - mężczyźni, z którymi spotykała się Samusionek, nie należą do nędzarzy. Byli wśród nich mecenas Karol Jełowicki, belgijski kompozytor Henri Seroka oraz Jerzy Czerkwiani.
Ale, panie Krzysztofie, czy zamiast brukowcowi, nie lepiej wyżalić się kumplowi przy piwie?