Anna Skrobiszewska pozywa Małgorzatę Potocką!
Wygląda na to, że wojna pomiędzy Anną Skrobiszewską a Małgorzatą Potocką (60 l.) rozpoczyna się na nowo. W sądzie!
Małgorzata Potocka jakiś czas temu wydała książkę "Obywatel i Małgorzata", w której opisała swoje burzliwe życie z Grzegorzem Ciechowskim. Sporą część publikacji poświęciła swojemu największemu wrogowi, czyli Annie Skrobiszewskiej. Jak nietrudno się domyślić, raczej nie przedstawia jej w zbyt pozytywnym świetle.
Na reakcję wdowy po Ciechowskim nie trzeba było długo czekać.
"Spowiedź podstarzałej mitomanki" - taką recenzję zamieścił mąż Anny, wystawiając książkę na aukcję za złotówkę, byle tylko "ktoś zabrał to dziadostwo z jego domu".
Kilka dni później głos w sprawie zabrała sama Skrobiszewska, która gościła w "Dzień Dobry TVN".
"Pani Małgorzata słynie z tego, że wymyśla historie, a później w nie wierzy sama. Nie pogodziła się z tym, że Grzegorz zostawił ją 20 lat temu i w tej książce to udowodniła. Boli mnie to i to jest powodem tego, że tu jestem, że Grzegorz jest w tej książce przedstawiony bardzo negatywnie. Dla mnie ta książka powinna stać w dziale fantastyka lub fikcja literacka" - stwierdziła.
Na medialnej wymianie "uprzejmości" jednak się nie skończy. Skrobiszewska nie zamierza puścić płazem tego, że Małgorzata zasugerowała, iż Anna odurzyła w szpitalu Ciechowskiego lekami i podstępem nakłoniła go do zmiany testamentu na swoją korzyść.
"Sprawa o to pomówienie jest już w sądzie" - mówi tygodnikowi "Na Żywo".
Której wierzycie?