Anna Świątczak dopiero niedawno odnalazła spokój. Jest szczęśliwa u boku nowego męża
Kiedy opowiada o swoim życiu, płacze. Ma za sobą próby samobójcze i rozwód. Anna Świątczak (38 l.) twierdzi, że szczęście dał jej dopiero Bóg.
Była wokalistką "Ich Troje" i jednocześnie trzecią żoną lidera zespołu Michała Wiśniewskiego (43 l.). To małżeństwo się rozpadło, a sława i bogactwo nie przyniosły jej szczęścia.
W dzieciństwie często się buntowała, zawsze była na "nie". Jako nastolatka uciekała z domu, pojawiły się pierwsze doświadczenia z alkoholem i narkotykami. W końcu chęć zrobienia kariery zaprowadziła ją do Warszawy.
Jednak w stolicy ciągle słyszała, że nie jest dostatecznie dobra. Frustracja była coraz większa, Ania zaczęła się w niej zatracać.
"Tak bardzo nie chciałam być wtedy sobą, nie lubiłam siebie. Miałam 22 lata, kiedy w wieczór sylwestrowy stanęłam na balkonie mojego wynajmowanego mieszkania i chciałam się zabić. I z tej bezsilności, że nie jestem w stanie tego zrobić, leżałam na podłodze i krzyczałam: Boże, nie znam Cię, ale jeśli istniejesz, zrób coś. Zabierz mnie stąd i postaw gdzie indziej" - wspomina piosenkarka.
Twierdzi, że wówczas Bóg jej pomógł. Ania szybko jednak zapomniała o tym, kiedy poznała Michała Wiśniewskiego i jej kariera nabrała rozpędu.
W 2003 roku zaczęła śpiewać w "Ich Troje". Wtedy lider zespołu był żonaty z Martą Wiśniewską.
Romans z Anią zakończył jego małżeństwo. Rozwiódł się i wziął ślub cywilny ze Świątczak.
Piosenkarka wymarzoną białą suknię i welon włożyła w marcu 2007 roku w Las Vegas. Było to możliwe tylko tam, ponieważ Michał miał z poprzednią żoną ślub kościelny.
Młodej parze, której towarzyszyła niespełna roczna córeczka Etiennette, błogosławił pastor.
Nowe życie Ani z pozoru pozbawione było trosk. Opływała w luksusy i dostatek. W 2008 roku na świat przyszła druga córka, Vivienne. Jednak już wtedy między małżonkami coś zaczęło się psuć i powoli oddalali się od siebie.
"Żyłam bardzo wygodnie w ogromnym domu. Mieliśmy dużo pieniędzy, karierę, akceptację. Wszystko, czego szukałam. Ale nie dawała mi spokoju świadomość, że Bóg jest i patrzy na mnie, jak go ranię, jak przeklinam, jak nie szanuję męża" - wspomina.
Michał często zaglądał do kieliszka, miał problem z hazardem i zaczął wciągać w to żonę.
Małżeństwo rozpadło się po sześciu latach. Pozew rozwodowy złożył Michał, zarzucając żonie, że go zostawiła, sugerował zdradę.
Wiśniewski pocieszenie znalazł z kolei w przyjaciółce domu, Dominice Tajner, obecnej żonie.
"Zostałam sama, tyle że z córkami i bagażem potwornych doświadczeń duchowych - mówiła wtedy.
To był trudny czas, kiedy zwróciła się w kierunku Boga.
"Mimo okoliczności, w jakich Go zostawiłam, wyciągnął do mnie rękę. Zrozumiałam, że to On ma plany na moje życie. Tylko one wypełnią pustkę, której wcześniej nic nie mogło wypełnić" - mówiła piosenkarka.
Tak zaczęło się jej nowe życie. Dwa lata temu Ania ponownie wyszła za mąż za byłego perkusistę "Ich Troje", Michała Żeńcę, z którym obecnie koncertuje.
"Moje córki rosną. Mąż mnie naprawdę kocha, szanuje i wierzy we mnie. Oboje stawiamy Jezusa w naszym życiu i rodzinie napierwszym miejscu. Cieszę się, że mogę moim dzieciom pokazać Boga, który nieustannie daje nam szansę. Nigdy nie przestaje nas kochać" - wyznaje nawrócona wokalistka.
(Bagaż osobisty/TTV/x-news)