Anna Wendzikowska zawiodła się na mężczyznach. Gorzkie doniesienia na temat ojców jej córek

Anna Wendzikowska miała 25 lat, gdy - zrażona do polskiego show-biznesu, który nie miał jej nic ciekawego do zaoferowania - postanowiła wyjechać "za pracą" do Londynu. W stolicy Anglii co prawda nie znalazła odpowiedniego dla siebie zajęcia, ale za to poznała przystojnego pół Greka, pół Amerykanina, który wydał się jej idealnym kandydatem na męża.

Christopher Combe, bo o nim mowa, stracił głowę dla epizodystki i poprosił ją o rękę. Niestety, wkrótce po ślubie i podróży poślubnej do słonecznej Grecji małżonkowie doszli do wniosku, że zbyt dużo ich dzieli i z tego powodu raczej nie uda się im stworzyć szczęśliwej rodziny.

"Okazało się, że temperamenty polski i grecko-amerykański niezbyt do siebie pasują. Dzieliły nas różnice charakterów i inne plany na przyszłość" - wspominała Anna jakiś czas po rozwodzie w wywiadzie dla "Gali".

Anna była jeszcze formalnie żoną Christophera, gdy spakowała walizki, opuściła Londyn i wróciła do Polski. Zanim została rozwódką, wdała się w romans z Borysem Szycem. Mimo że koleżanki z branży ostrzegały ją przed nim, postanowiła dać mu szansę i u jego boku leczyć rany po rozstaniu z mężem.

"Oboje pokiereszowani przez życie, szukali swojej drogi. Wykorzystywali te ulotne chwile, czerpiąc z relacji wszystko, co się dało, jakby przewidywali, że nie wytrzymają ze sobą zbyt długo" - tak poetycko po latach opisywała ich związek dziennikarka "Dobrego Tygodnia".

Wendzikowska wytrzymała z Szycem zaledwie trzy miesiące.

Po rozwodzie z Combem i rozstaniu z Szycem w życiu uczuciowym Anny Wendzikowskiej przez kilka lat niewiele się działo. Przełom nastąpił w 2014 roku, gdy spotkała na swej drodze innego gwiazdora. 

Wydawało się, że będą razem bardzo szczęśliwi, a kiedy urodziła się ich córka, byli pewni, że stworzą jej pełen miłości i ciepła dom. Na dobrych chęciach jednak się skończyło i zanim Kornelia skończyła rok, jej rodzice nie byli już parą.

Parę miesięcy po zerwaniu Annie wpadł w oko przystojny biznesmen Jan Bazyl, co zaowocowało pojawieniem się na świecie Antoniny. Związek z tatą drugiej córki miał być dla celebrytki związkiem na zawsze, ale stało się inaczej. 

Anna i Jan kilka razy zrywali ze sobą, wracali do siebie, a w końcu uznali, że jednak nie są sobie pisani i rozstali się definitywnie.

"Potem dowiedziałam się wielu rzeczy, których nie wiedziałam wcześniej. Choć wydaje mi się, że jestem dość tolerancyjna, to są pewne rzeczy, które są dla mnie nieakceptowalne. I na tym się po prostu budować nie da" - wyznała, po czym zasugerowała, że ukochany zdradził ją, gdy oczekiwała na narodziny ich dziecka.

Od zerwania z Janem Bazylem Anna Wendzikowska wiedzie żywot singielki i - jak twierdzi - ma wreszcie czas, żeby "poznawać siebie".

"Pierwszy raz tak długo idę przez życie sama, ale nie czuję się przez to mniej wartościowa czy "wybrakowana". To był mój wybór, który pozwolił mi odkryć siebie na nowo. Będąc w związku, zbyt dużo czasu poświęcałam drugiej osobie, zapominając o własnych emocjach i potrzebach" - powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".

"Jeśli ktoś się obok mnie pojawi, być może wejdę w to. Ale to już będzie inne, bardziej świadome i lepsze rozdanie" - dodała.

ZOBACZ TEŻ:

Anna Wendzikowska ma dość drożyzny w Polsce. Już wkrótce spakuje walizki

Wendzikowska o metodach wychowawczych dla córek. "Trzeba im zacząć dawać swoje pieniądze"

Źródła:

1. Wywiady z A. Wendzikowską: "Gala" (lipiec 2015 i październik 2017), "Twoje Imperium" (lipiec 2023), podcast "Tak Mamy!" (maj 2022).

2. Artykuł "Mało kto słyszał o pierwszym mężu Ani...", jastrząbpost.pl, czerwiec 2020.

3. Artykuł "Trzy burzliwe miesiące", "Dobry Tydzień", październik 2022.