Reklama
Reklama

Annę Muchę najpierw zatrzymała policja, a teraz takie wieści prosto z Meksyku. Doszło do niewiarygodnej pomyłki

Anna Mucha (43 l.) postanowiła wybrać się na urlop do Meksyku. W mediach społecznościowych chętnie pokazuje kolorowe kadry oraz swoje oryginalne stylizacje. Choć szybko wczuła się w klimat wyjątkowych okolic, pewne rzeczy ją zaskoczyły... Doszło nawet do pewnej poważnej pomyłki. Oto szczegóły.

Anna Mucha na wakacjach w Meksyku

Anna Mucha, gwiazda znana z serialu "M jak miłość", razem ze swoim wieloletnim partnerem Jakubem Wonsem wybrali się do Meksyku. Świętowanie Halloween w Ameryce Północnej oznaczało dla zakochanych przestawienie się z Dnia Zmarłych na Día de los Muertos (które w tamtejszych okolicach jest bardzo kolorowym, celebrowanym hucznie świętem). 

Na ulicach przez wiele dni można było wziąć udział w festiwalach i licznych paradach. Dodatkowo młodzi i starsi mieszkańcy oraz turyści wskoczyli w przebrania (zwyczaj ten cieszy się coraz większą popularnością także w Polsce). Choć wydawało się, że Mucha jest na to przygotowana, niektóre rzeczy w Meksyku bardzo ją zaskoczyły.

Reklama

Anna Mucha i Jakub Wons zatrzymani przez policję, a to nie koniec

Anna Mucha i Jakub Wons w Meksyku najedli się niemało stresu. Zostali m.in. zatrzymani przez policję, co aktorka relacjonowała na Instagramie.

"Otworzyliśmy szyby, usłyszeliśmy, że... nie wiem co, szczerze mówiąc. Chyba że prędkość" - opowiada Anna.

Jakub Wons dodał, że jechali najwolniej ze wszystkich. Na szczęście dla pary, ze względu na barierę językową, policjanci zdecydowali się ich puścić.

Potem zakochani wybrali się na tradycyjny cmentarz w Święto Zmarłych. Tam również nie obyło się bez niespodzianek.... Anna była w szoku, ponieważ spodziewała się, że tamtejsze cmentarze będą różnić się od tych znanych z ojczyzny.

"Muszę wam powiedzieć, że... jestem trochę rozczarowana chyba. Pierwsze moje wrażenie - nie tego się spodziewałam. Kompletnie nie tego się spodziewałam" - zdradziła na Instagramie.

Anna Mucha zawiedziona cmentarzem w Meksyku? Wszystko się wyjaśniło

Jak podkreśliła, na cmentarzu nie było zbyt wielu ludzi. Razem z Jakubem wpadli głównie na turystów.

"Snujemy się po tym cmentarzu, sytuacja jest absurdalna, z jakąś bandą przebierańców, którzy są ewidentnie turystami. To po prostu wygląda maksymalnie rozczarowująco, jakby to był cmentarz zapomnianych ludzi. Mijaliśmy jedną rodzinę, która czuwała przy grobie i mam wrażenie, że to byli wynajęci aktorzy" - relacjonowała.

Czy faktycznie w Meksyku tak hucznie celebruje się Święto Zmarłych, ale zapomina się o odwiedzeniu bliskich? W żadnym wypadku. Anna Mucha po pewnym czasie wyjaśniła, że sytuację zinterpretowali dopiero po czasie. Wygląda na to, że razem z partnerem wybrała się na cmentarz zdecydowanie za wcześnie. O tej porze mieszkańcy świętowali na ulicach.

Anna Mucha zachwyciła obserwatorów

Jaki jest ostateczny werdykt aktorki? Anna zachwyciła się Meksykiem. We wpisie podsumowującym podróż tak napisała o swojej wyjątkowej przygodzie:

"Och, i do tego poznaliśmy wspaniałych ludzi! spędziliśmy bardzo miły czas! I wygląda na to, że zapowiada się, że będzie to czas także owocny na przyszłość".

Ludzie szybko zaczęli jej słodzić, że swoimi kreacjami wpisała się w tamtejszy krajobraz. Trudno się z tym nie zgodzić!

Czytaj też:

Ogromne problemy Anny Muchy. Tym razem aktorka będzie musiała głębiej sięgnąć do kieszeni

Wkurzona Mucha rozlicza się z oszustami. Dementuje plotki o aresztowaniu

Anna Mucha i Joanna Krupa przed laty skoczyły sobie do gardeł. Poszło o naturalne futra

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha | Jakub Wons
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy