Ani Wyszkoni ręce opadły. Tak zareagowała na zarzuty Konkola [POMPONIK EXCLUSIVE]
Ania Wyszkoni (44 l.) podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów zaśpiewała ukochany przebój fanów, czyli "Agnieszkę". Adam Konkol (48 l.), założyciel zespołu Łzy, który lubi opowiadać w wywiadach, jak wyśnił ten utwór, nie zrezygnował z mocnej reakcji. Wyszkoni w rozmowie z Pomponikiem odniosła się do jego zarzutów.
Spór o największy przebój zespołu Łzy ciągnie się od ponad 15 lat, czyli od chwili, gdy założyciel zespołu, Adam Konkol i wokalistka, Anna Wyszkoni rozstali się w gniewie.
Konkol lubi opowiadać w wywiadach, że "Agnieszka" jest oparta na jego wspomnieniach pierwszej wakacyjnej miłości, którą przeżył w wieku 16 lat. Na swojej oficjalnej stronie internetowej zamieścił nawet relację z tworzenia tej piosenki:
"Obudziłem się około godziny trzeciej, a w moich myślach brzmiały słowa refrenu tej piosenki. Od razu wziąłem kartkę i długopis i zapisałem je. Rano po przebudzeniu automatycznie dopisałem zwrotkę. Wielkie przeboje powstają bardzo szybko".
Utwór "Agnieszka" pojawił się na drugiej płycie studyjnej zespołu Łzy, wydanej w 2000 roku, jednak powstał 2 lata wcześniej. Błyskawicznie podbił listy przebojów i zapewnił Konkolowi nie tylko sławę i szacunek w branży, lecz także ogromne pieniądze. Jak wyznał muzyk w rozmowie z Plotkiem, na tej jednej piosence zarobił do tej pory 2 miliony złotych.
Chociaż Konkol otrzymuje tantiemy za każde wykonanie "Agnieszki", wolałby, żeby Anna Wyszkoni nie śpiewała tej piosenki.
Gdy muzyk dowiedział się, że utwór, który uważa za swój wyłączny sukces, doczeka się wykonania na scenie Sylwestrowej Mocy Przebojów, zamieścił na Facebooku długi i emocjonalny wpis, zakończony konkretnym zarzutem:
"Z trudem przyjmuję fakt, że przy okazji tegorocznego występu sylwestrowego znów planuje wykonać utwór, który ja napisałem i który od zawsze kojarzy się z zespołem Łzy. Aniu, czy to znaczy, że kariera solowa, w którą wkładało się tyle sił i energii, nadal opiera się na cudzej twórczości?"
Anna Wyszkoni może śpiewać "Agnieszkę” na swoich koncertach na mocy zapisu w ZAiKS-ie. Tam, jako twórcy piosenki wymienieni są wszyscy ówcześni członkowie zespołu Łzy. Jak dał do zrozumienia Konkol w specjalnym oświadczeniu do redakcji "CGM", był to z jego strony przejaw wielkoduszności, która teraz jest wykorzystywana:
"Gdy byliśmy młodzi, wszyscy członkowie zespołu byli wpisywani jako współautorzy, niezależnie od tego, kto stworzył daną piosenkę".
Wyszkoni w rozmowie z Pomponikiem dała do zrozumienia, że nie ma ani czasu ani ochoty na publiczne przepychanki z dawnym kolegą:
"No ale po co tu zabierać głos? Nie widzę celu. Raz się na ten temat wypowiedziałam i to wystarczy. Każdy ma prawo ten utwór wykonywać, to przede wszystkim, a resztę… nieee, jakby nie ma sensu, mam ważniejsze sprawy na głowie".
Zobacz też:
Odmieniona Wyszkoni od lat nie grała na Sylwestrze. Dla Polsatu zrobiła wyjątek
Ania Wyszkoni zdradza plany na nadchodzącą imprezę sylwestrową. "Nie może być inaczej"
Adam Konkol uderza w Anię Wyszkoni. Spór o przebój "Agnieszka" nadal trwa