Antczak pilnie poinformował o stanie zdrowia Jadwigi Barańskiej. Poprosiła, aby przekazał to jej fanom
Stan zdrowotny Jadwigi Barańskiej w ostatnim czasie pozostawiał wiele do życzenia. Mówiono o pogarszającym się widzeniu i pękniętym biodrze znanej 88-letniej gwiazdy. Głos w sprawie aktualnego stanu zdrowia zabrał mąż aktorki Jerzy Antczak (93 l.). Oto co zdradził.
Jadwiga Barańska w ciągu ostatnich tygodni miała przeżywać ogromne trudności związane ze zdrowiem. Mówiono nawet o tym, że gwiazda żegna się z życiem. Pogarszał się jej wzrok, pękło biodro (w wyniku upadku) i pojawił się silny ból, przez który gwiazda miałaby chcieć, aby bliscy pozwolili jej odejść.
Teraz już wiadomo, że sytuacja jest nieco inna... Zapewnił o tym ukochany Jadwigi.
Jadwiga Barańska była w dramatycznej sytuacji, a o jej stanie zdrowia na bieżąco informował sam mąż. Walcząc z poważnymi problemami, miała odmawiać jedzenia i być niechętna do opieki lekarskiej.
Opiekuńczy partner, Jerzy Antczak, przekazał pierwsze od dłuższego czasu dobre wieści.
"Kochani przyjaciele, wasze modlitwy i czułość sprawiły, że przed chwilą Jadzia wstała z pościeli i o własnych siłach doszła do łazienki - 15 kroków. Prosi, aby przekazać wam jej bezgraniczną wdzięczność i miłość!" - napisał na Facebooku, czym bardzo uszczęśliwił widownię aktorki.
Trzeba przyznać, że optymizm Jerzego Antczaka jest bardzo ważny w tej sytuacji. Niedawno sam informował o bardzo przykrych słowach, które usłyszał z ust ukochanej.
"Jadzia nie należy do osób histerycznych, ale powiedziała mi: Życie bez wzroku nie ma sensu. Lepiej odejść" - pisał smutny mężczyzna.
Żeby pocieszyć żonę, Antczak wpadł na pomysł nakręcenia filmu dokumentalnego o jej karierze. Niestety, osoby, którym zaproponował współpracę przy filmie, nie udzieliły żadnej odpowiedzi. Jak napisał reżyser:
"Któregoś dnia, nieoczekiwanie zapytała mnie: Czy decydenci odpowiedzieli na temat scenariusza?. Odpowiedziałem gorzko: Nie ma odpowiedzi. Długo milczała, po czym powiedziała cicho: Ano cóż, widocznie już nasz czas minął...".
Jeden z aktywistów polonijnych w rozmowie z Shownews tak powiedział o znanej aktorce:
"W życiu jest taka, jak zagrała w "Nocach i dniach". Niestrudzona, energiczna i silna jak skała. Kiedy Antczak robił karierę na obu kontynentach, ona w większości pracowała. Poświęciła się rodzinie, ale dalej pisała scenariusze i współtworzyła projekty z mężem. Ona zaraża swoją energią innych, jest wybitna, trochę na pozór wyniosła, ale niezwykle mądra i czarująca. W środowiskach artystycznych w Los Angeles są charakterystyczną parą, bardzo szanowaną i docenianą".
Te słowa, jak i zapewnienia partnera Jadwigi dają wiele nadziei. My również wierzymy, że stan gwiazdy polepszy się na dłużej i życzmy jej wszystkiego, co najlepsze!
Czytaj też: