Antek Królikowski i Joanna Opozda "muszą zatrudnić specjalistę od wizerunku": To jest patologia!
Antek Królikowski i Joanna Opozda znowu są na językach w związku ze strzelaniną w rodzinnym domu aktorki. Ekspertka od PR-u ocenia, że aktorowi wizerunkowo ciężko będzie się z tego wyplątać. "Młody człowiek na początku swojej drogi zawodowej i rodzinnej wpakował się w taką patologię" - komentuje.
Antek Królikowski o strzelaninie w mieszkaniu swojego teścia w Busku Zdroju poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aktor pojechał tam z teściową i szwagierką, która chciała odzyskać swoje rzeczy po tym, jak Dariusz Opozda zamieszkał z młodą kobietą. Mężczyzna oskarżył bliskie mu osoby, że nie wsparły go po wypadku na Madagaskarze.
Na miejscu doszło do awantury, którą Antek Królikowski relacjonował na Instagramie. W pewnym momencie padły strzały. Okazało się, że Dariusz Opozda postanowił strzelić w kierunku żony, córki i policji, która pojawiła się na miejscu.
Zdaniem ekspertów od PR cała afera będzie sporo kosztować wizerunkowo Antka Królikowskiego. Aktor powinien jak najszybciej zatrudnić sztab specjalistów, który podpowie, jak wybrnąć z tej "patologicznej" sytuacji i uratować nadszarpniętą reputację.
Podkreśla, że relacjonowanie zdarzeń na Instagramie - tak jak zrobił to Antek Królikowski - sprowadza ich popularność na poziom "Love Island" czy "Warsaw Shore". Afera przełoży się również na jakość propozycji, jakie aktor zacznie otrzymywać. W tej branży kariera bowiem nie zależy od talentu.
Zobacz też:
Dariusz Opozda wydał oświadczenie