Antek Królikowski: Jestem silniejszy
To było oczywiste, że zostanie aktorem. Antoni Królikowski (30 l.) widzom znany jest m.in. z roli Kuby z telewizyjnej sagi "Pensjonat nad rozlewiskiem" oraz z programu "To był rok!", w którym jest kapitanem. "Rewii" opowiada, jaki sobie zrobił prezent na 30. urodziny i dlaczego nawet pies za nim nie tęskni…
Podobno zrobił pan sobie prezent na 30. urodziny?
Owszem. Chciałem zrobić coś dla ciała i głowy, dlatego wyjechałem na indonezyjską wyspę Bali. Tam trochę się uspokoiłem i spojrzałem z dystansem na wszystko. Udało się!
Wyjazd miał być lekiem na rozstanie z dziewczyną?
Potrzebowałem tego i mam poczucie, że wróciłem silniejszy. Na Bali pojechałem sam, ale poznałem tam ludzi, również z Polski. Warto tam jechać, bo to piękne miejsce.
Jak pan wytrzymał tydzień bez udzielania się w mediach społecznościowych?
Taka przerwa pozwoliła mi się zdystansować. Chciałem się przekonać, czy to możliwe, choć nie było łatwo. Fajnie jest zrobić sobie taki detoks. Każdemu to polecam, żeby czasem spojrzeć swoimi oczami na świat, a nie tylko przez telefon, czy oko kamery. Media społecznościowe są naprawdę super, ale trzeba pamiętać, żeby znaleźć w tym wszystkim czas na prawdziwe życie. Jeżeli jesteśmy w jakimś pięknym miejscu, mamy automatycznie potrzebę, żeby się podzielić tym, co widzimy, z innymi. To naturalne. Ja uznałem, że tydzień bez internetu mi wystarczy i nie mogę dać się zwariować.
Zdarzyło się panu podróżować autostopem?
Oczywiście! Ponieważ mieszkałem u rodziców pod Warszawą, często dojeżdżałem pociągiem albo stopem. Poznałem masę ludzi podróżując w taki sposób. Dlatego dzisiaj, jako kierowca, zawsze staram się kogoś podwozić.
Co się dzieje z pana psem, kiedy pan wyjeżdża?
Jeśli wyruszam gdzieś na dłużej, zostawiam Klasyka u rodziców. Tam ma doskonałe towarzystwo do zabawy, ponieważ rodzice także mają zwierzęta.
Pamięta pan swoje pierwsze zarobione pieniądze?
Nie trafiły bezpośrednio do mnie, tylko do moich rodziców, bo miałem wtedy zaledwie 4 lata. Ale za to pamiętam swój pierwszy samochód, który kupiłem za udział w filmie. To było używane auto, które mnie niezwykle cieszyło. Byłem z niego dumny. Dlatego szybko zrobiłem prawo jazdy.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: