Antoni Pawlicki mści się na TVP. Ujawnił na, co wydali 2 mld zł dotacji!
Gdy Antoni Pawlicki (37 l.) otrzymał informację o zawieszeniu serialu „Echo serca”, nie przebierał w słowach. W pełnym goryczy wpisie ujawnił krzywdzące praktyki stacji TVP.
„Drodzy widzowie @echosercatvp, dziś, we wtorek wieczorem zwykle byście zasiadali do oglądania kolejnego odcinka naszego serialu, ale niestety nie usiądziecie, ani dziś, ani już prawdopodobnie nigdy” – rozpoczął swój wpis aktor.
Serial był emitowany od początku 2019 roku i cieszył się dużą oglądalnością.
Na początku nic nie zapowiadało rychłego końca. W czerwcu aktorzy wrócili na plan zdjęciowy i realizowali kolejne odcinki, gdy nagle otrzymali informację o zawieszeniu produkcji.
Antoni Pawlicki, który grał tam jedną z głównych ról, nie krył oburzenia tą decyzją.
„Nie wiemy, czym podyktowana jest decyzja producenta, czyli TVP, bo przecież nasz serial był liderem oglądalności w swoim paśmie! Może ktoś w TVP stwierdził, że skoro teraz Polski widz nie ma szans na spotkanie z Polskimi aktorami w teatrze, to pewnie lepiej, żeby nie oglądał ich również telewizji i za 2 mld dotacji, które TVP dostała z naszych podatków kupiła dwa rosyjskie seriale” – w ostrych słowach skomentował Pawlicki.
Oczywiście rosyjskie seriale, o których mowa to „Anna Karenina” i „Cena wolności”.
Przypominamy, że wielu aktorów skarżyło się w ostatnim czasie na brak pracy. Pandemia koronawirusa całkowicie odcięła ich od zarobków, a kolejne decyzje stacji telewizyjnych i rządu dodatkowo zahamowały rozwój polskiego rynku filmowego.
Co myślicie o całej sytuacji?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: