Archiwalny wywiad 8-letniej Oli Kwaśniewskiej robi furorę w sieci!
Tygodnik "Wprost" opublikował na swoich łamach pierwszy wywiad małej prezydentówny. 36-letnia dziś Ola Kwaśniewska opowiadała w nim o relacjach z tatą, planach na przyszłość oraz wujku Urbanie...
"On tu niedaleko nas mieszka. Chodzi na spacery z pieskiem, albo Marta, jego żona. Albo żona z nim. Wujek jest fajny, cioteczka Marta też, ale najfajniejszy jest ich pies. On jest dla mnie na pierwszym miejscu" - wychwalała wujka mała Ola.
W dalszej części rozmowy Kwaśniewska żaliła się, że tata dużo pracuje, bo ma na głowie "cały kraj". Na szczęście czasami udawało mu się znaleźć dla niej trochę czasu. Wtedy opowiadał jej bajki albo się z nią droczył.
"Tata czasem trochę na mnie krzyczy, ale też nie może za często, bo prawie zawsze go nie ma w domu. A jak tylko wchodzi do domu, to wystarczy, że krzyknę 'Olo, Olo' i on już jest przy mnie. On dla mnie bajkę wymyśla o chłopaczku Opaczku, ale szybciej zasypia niż ja. Mówiłam mu, że jestem bardzo głodna i chciałabym, żeby zrobił coś do jedzenia. A tata bardzo dobrze gotuje. Ale on się tylko śmiał: "Ja też jestem głodny. Zrób ty". A ja wtedy byłam taka głodna, że o mało nie umarłam z głodu. Jednym słowem kpił sobie ze mnie. Ale nigdy mu nie wlałam. Tata jest taki ani bardzo młody, ani taki bardzo stary. Młodszy od mojej babci, a starszy od mamy. Trochę podobny do Osiłka, trochę do Pracusia, trochę do Taty Smurfa. Ale nie do Ważniaka" - opowiadała Oleńka.
Na koniec zdradziła swoje plany na przyszłość. Od razu oznajmiła, że nie planuje wychodzić za mąż za polityka, bo musiałaby zostawać sama z dzieckiem.
"Co to za życie, kiedy mąż ciągle wyjeżdża. Zostawiałby mnie samą z dzieckiem. Ale chciałabym być żoną Olka. Raz mu powiedziałam: "Tata, nie przejmuj się. Zajmę się tobą na stare lata" - mówiła 29 lat temu.