Arek Jakubik na premierze filmu "Kler": Mama wyszła z mszy świętej. Nie mogła tego dłużej słuchać
Arkadiusz Jakubik (49 l.) opowiedział o zaskakującej sytuacji z udziałem swojej mamy...
Aktor zagrał w najnowszym filmie Wojciecha Smarzowskiego "Kler" przybliżającym kulisy życia duchownych. Choć wychował się w katolickiej rodzinie, dzisiaj z kościołem nie jest mu po drodze.
"Jestem agnostykiem" - mówił podczas oficjalnej premiery.
"Kiedyś byłem ateistą, teraz to już nie wiem. Może to jest liczba wiosen, którą mam na swoich plecach i zadaję sobie pytanie, co tam jest dalej".
Aktor nie krył, że jest ciekaw opinii swojej mamy, która jest katoliczką i chodzi na mszę świętą w każdą niedzielę. Potrafi jednak - jak mówił Jakubik - być krytyczna wobec Kościoła. Zdarza się nawet, że gdy ksiądz zaczyna przemycać w kazaniu treści polityczne, wychodzi z kościoła.
"Ona jest bardzo głęboko wierząca, chodzi co tydzień do kościoła i przyjmuje komunię świętą. Jest bardzo uważna, rozumna i bardzo otwarta i też ma ogromny problem z tym, co się dzieje w tej instytucji. Jak polityka nagle zaczyna wkraczać na ambonę, mama ze swoimi przyjaciółkami po prostu wychodzi z kościoła i szuka innego miejsca, gdzie może spotkać się panem Bogiem i księdzem, który ma być tym prawdziwym komunikatorem pomiędzy ludźmi wierzącymi, a tym kimś na górze" - powiedział aktor.