Artur Barciś szczerze o swoim związku. Niezwykłe, co powiedział do przyszłej żony w autokarze
Beata i Artur Barcisiowie są małżeństwem od 36 la. Ich miłość zaczęła się w 1983 roku na planie serialu. Po latach aktor z przekonaniem twierdzi, że kocha ją mocniej niż wtedy, gdy się poznali.
Artur Barciś swoją żonę Beatę poznał w 1983 roku na planie serialu "Pan na Żuławach". On odgrywał tam rolę Stefana Leszczaka, a ona była asystentką montażystki. Między nimi zaiskrzyło już podczas powrotu z planu do Warszawy:
"Zatrzymaliśmy się na parkingu. Wyszedłem wcześniej i zobaczyłem, jak Beata schodzi po schodach autokaru. Olśniło mnie. Zakochałem się w sekundę" - zwierzył się Barciś w wywiadzie dla dwutygodnika "Viva!".
Zaraz potem przysiadł się do Beby, jak ją pieszczotliwie nazywa, i zapytał... czy za niego wyjdzie. Po latach aktor twierdzi, że wcale wtedy nie żartował. Po prostu był wtedy na takim etapie życia, że bardzo chciał się ustatkować.
Para stanęła na ślubnym kobiercu w 1986 roku. W podróż poślubną para pojechała do Hiszpanii. "Dla większości Hiszpania była czymś zupełnie abstrakcyjnym. A dla mnie jak najbardziej realnym, bo miałem tam zamożnych przyjaciół" - wspomina Artur Barciś. Niespełna trzy lata po ślubie przyszedł na świat ich syn Franciszek.
Serialowy Tadeusz Norek z "Miodowych lat" wielokrotnie zwierzał się, że w jego życiu nie zawsze było kolorowo, jednak od lat ma u swojego boku wspierającą kobietę. Z Beatą są w szczęśliwym związku już 36 lat, ale pojawiają się między nimi też różnice. Jak wspomniała żona aktora w jednym z wywiadów, jej mąż lubi się wtrącać do wszystkiego:
"Wtrąca się nawet do gotowania ziemniaków, mycia okien, przyszywania guzika. Wymyśliłam sobie, że jak się wtrąca, to ja się nie biorę do szycia. Jak się lepiej zna na gotowaniu, niech gotuje" - zdradziła w rozmowie dla portalu polki.pl. Mimo to Beata Barciś cieszy się z udanego małżeństwa:
"Jest nam dobrze, bezpiecznie, spokojnie. (...) Zbudowaliśmy dom, do którego chcemy wracać" - komentuje.
Artur Barciś podkreśla, że kochają się jeszcze bardziej niż na początku związku: "Ważne jest, by w życiu znaleźć takiego człowieka, który jest drugą połówką tego samego jabłka. My trafiliśmy właściwie i sami się czasami dziwimy, że tak nam dobrze" - mówił w jednym z odcinków "Tańca z gwiazdami".
Ich syn Franciszek już dawno założył własną rodzinę. Teraz oczkiem w głowie państwa Barcisiów jest wnuk o imieniu Gustaw. Można tylko pozazdrościć szczęśliwego życia rodzinnego.
Zobacz też:
Barciś wbija szpilę Kaczyńskiemu. Mocne słowa o ludziach wspierających polityka
Artur Barciś to perfekcyjny pan domu. Szyje i piecze, a to dopiero początek jego umiejętności
Artur Barciś wyznał prawdę o relacjach z Żakiem. To dlatego się nie przyjaźnią
Artur Barciś ma powody do radości. Przekazał wieści o ukochanej! "Oby doczekała i piątego razu"