Artur z "Rolnika" potargał ubranie na randce. Widzowie rozczarowani
W "Rolnik szuka żony" bohaterowie programu wyruszyli w odwiedziny do wybranych przez siebie kandydatów. Zmiana otoczenia pozwoliła zobaczyć ich relacje w innym świetle. Dotychczasowi faworyci programu mocno rozczarowali widzów. Co takiego działo się u Sary i Artura?
Artur z "Rolnik szuka żony 10" od początku był zdecydowany, by spośród swoich kandydatek wybrać Sarę. 28-letni gospodarz z Mazowsza był pod ogromnym wrażeniem dziewczyny. W rozmowie z Martą Manowską chwalił uśmiech Sary i zachwycał się burzą jej włosów. Jak się okazuje, poza wyglądem, nie dostrzegł w niej niczego, co by mu odpowiadało...
Sara z niecierpliwością oczekiwała przyjazdu Artura. Bardzo chciała go przedstawić mamie. Uczestniczka randkowego show "Rolnik szuka żony" była podekscytowana, że pokaże mu swoje miasto, miejsca gdzie dorastała.
"Cały czas się widzieliśmy z Arturem, jesteśmy w stałym kontakcie, także wszystko jest w porządku" - relacjonowała Sara przed przyjazdem rolnika. Jej mama była ogromnie ciekawa tego spotkania. Przyznała, że znajomość Sary i Artura bardzo zmieniła córkę.
"Nie widziałam takiej szczęśliwej córki od długiego czasu, więc może spotkała mężczyznę swojego życia" - stwierdziła.
Artur zrobił na mamie dobre wrażenie, choć nie był zbyt rozmowny. Potem przyszedł czas na randkę. Sara chciała pokazać ukochanemu swoje rodzinne miasto i zaprosiła go na spacer po Siedlcach. Rolnik najwyraźniej bardzo się nudził.
"Takie chodzenie i spacery... To nie dla mnie, ale nie mogę tego dać po sobie poznać, że jest inaczej. Wiadomo, trzeba się dostosować. Jeden lubi spacerować, drugi lubi co innego" - mówił do kamery Artur.
Sara miała też dla Artura niespodziankę. Zabrała go na gokarty. Okazało się, że w wyścigu to ona radzi sobie lepiej. Po stłuczce na torze Artur miał potarganą koszulkę i zadrapania. Stwierdził, że trzeba bezie zabawę powtórzyć, ale w większym towarzystwie. Czyżby z Sarą mu się nudziło?
Zdaniem widzów Artur bardzo męczy się podczas spotkania z Sarą. Uważają, że ten związek nie przetrwa, bo rolnik jest znudzony, nie interesuje się tym, co Sara ma do powiedzenia. Nie mają też żadnych wspólnych pasji. Zdaniem fanów programu ta relacja nie ma przyszłości.
- "On się chyba bardziej zmęczył randką niż pracą na roli";
- "Tak bardzo, jak liczyłam na tę parę, tak bardzo moja pewność spadła. (...) Sara jest romantyczką, inteligentną młodą kobietą, która ma w głowie obraz idealnego mężczyzny, którego chce odnaleźć w Arturze. Chce nie tylko mieć męża, ale partnera, przyjaciela, z którym może wieść życie, pracować, ale i realizować, choć drobne przyjemności. Tymczasem Artur, niewątpliwie przystojny, pracowity, bez wyszukanych oczekiwań, jednak powściągliwy, chłodny, bez polotu";
- "Wszystko na siłę. Kino, spacery to nie jego bajka. Dwa różne światy. Nie widać tu przyszłości";
- "Artur bardzo obojętny, zero zainteresowana, inicjatywy".
Zobacz też:
To koniec. Fryzura wybranki Artura z "Rolnika" ma świadczyć o ich relacji
Artur już wybrał. Internauci są pewni. Zaskakujący zwrot w "Rolniku"