Artur Żmijewski: Mógł zmarnować swoje małżeństwo!
Artur Żmijewski (49 l.) od ponad 30 lat żyje w szczęśliwym związku ze swoją ukochaną, Pauliną Żmijewską. Okazuje się jednak, że w przeszłości niewiele brakowało, aby aktor porzucił licealną miłość dla koleżanki ze studiów, Magdaleny Wójcik (46 l.).
Bal w warszawskim hotelu Sofitel Victoria z okazji rozstrzygnięcia siódmego plebiscytu Gwiazdy Dobroczynności Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce. Wśród gości bawi się Artur Żmijewski z małżonką Pauliną.
On pod krawatem w eleganckim garniturze z kamizelką, ona - w spektakularnej sukni z bogato zdobioną kwiecistą spódnicą.
Dla aktora to wyjątkowy wieczór, bo przypadła mu jedna z pięciu statuetek - nagroda w kategorii pomoc charytatywna, na którą bez wątpienia zasłużył sobie pracą jako ambasador UNICEF Polska.
Czytaj dalej na następnej stronie
Jak na standardy show-biznesowe to bez wątpienia wyjątkowa miłość.
Artur Żmijewski swoją małżonkę Paulinę poznał przeszło 30 lat temu w liceum. Przystojny młodzieniec, grający na gitarze, już wtedy był obiektem westchnień wielu koleżanek. Jednak dopiero pojawienie się w szkole nowej uczennicy, 2 lata młodszej od aktora Pauliny, wówczas jeszcze Petrykat, poruszyło jego serce.
Tak zawróciła mu w głowie, że wyjechał z nią na wakacje pod namiot nad jezioro w Gołdapi, ukrywając przed swoimi rodzicami całą wyprawę!
Cóż to by była za miłosna tragedia, gdyby się nie zgodzili - myślał zapewne wtedy.
Po latach aktor wspominał, że to było najpiękniejsze lato w jego życiu. Ale mało kto wie, że to ukochana aktora musiała przejąć inicjatywę, by połączyło ich coś więcej niż szkolna znajomość i żeby do tych wakacji w ogóle doszło.
Ona zaprosiła go na pierwszą randkę, bo on nie miał śmiałości. Spędzili ją na turnieju tańca towarzyskiego.
Czytaj dalej na następnej stronie
Raz, niewiele brakowało, by aktor, zmarnował to, co wyjątkowego spotkało go w życiu.
Na studiach bez pamięci zauroczył się koleżanką po fachu, Magdaleną Wójcik.
Aktorka przeżywała właśnie miłosny zawód. Zakochała się w koledze z planu, Jacku Chmielniku. Ten jednak, świeżo po ślubie, okazał się odporny na jej wdzięki. Z łatwością wpadła więc w ramiona Żmijewskiego. Dla niej aktor postanowił porzucić Paulinę.
Opamiętał się jednak szybko, bo także szybko okazało się, że dla czarującej blondynki był jedynie pocieszeniem.
Miał szczęście, że ukochana postanowiła mu wybaczyć.
Zrozumiawszy, co mógł utracić, Artur Żmijewski niedługo potem uklęknął przed licealną miłością z pierścionkiem zaręczynowym w dłoni.
I tak po 8 latach znajomości zostali małżeństwem.
Czytaj dalej na następnej stronie
Nie ma co ukrywać, że w show-biznesowym świecie pokus nie brakuje. Ale aktorowi kolejny raz ryzykowanie miłości życia do głowy nie przyszło.
"Facet musi sobie ustalić priorytety. Jeśli zdecydujesz się być z kimś i obiecujesz mu, że na dobre i na złe, warto sobie o tym przypomnieć co jakiś czas" - mówił zdecydowanie, zapytany, czy nie robią na nim wrażenia wdzięki innych kobiet.
Z Pauliną stworzyli szczęśliwą rodzinę. Córka Ewa w tym roku skończy 23 lata. Starszy syn Karol ma 16 lat, Wiktor jest 2 lata młodszy.
Czytaj dalej na następnej stronie
W domu Artur Żmijewski nie jest gwiazdą z małego i dużego ekranu, a po prostu głową rodziny.
"Przyjąłem zasadę, żeby być jak najbardziej normalnym. To znaczy, gdy wracam do domu z planu, czy ze sceny, nie opowiadam o swojej robocie. Ona zostaje za drzwiami" - zdradza.
A "po godzinach" nie dla niego blask reflektorów.
"Nie lubię prowokacji i skandali" - kwituje i dodaje, że najlepiej czuje się z rodziną w zaciszu domu w podwarszawskim Chotomowie.