Artur Żmijewski odchodzi z "Ojca Mateusza"?!
Artur Żmijewski (47 l.) czuje się już zmęczony rolą księdza detektywa w popularnym serialu TVP. Jest bliski podjęcia przełomowej decyzji w swoim życiu...
"Ojciec Mateusz" to jeden z najpopularniejszych seriali w telewizji publicznej.
Bez wątpienia uratował on podupadającą karierę Artura Żmijewskiego, którego pokochały wszystkie babcie oglądające przygody księdza z Sandomierza.
Wiele wskazuje jednak na to, że widzów niebawem może czekać niemałe rozczarowanie.
Okazuje się bowiem, że wcielający się w tytułową rolę Żmijewski, bardzo poważnie rozważa odejście z serialu.
"Uważa, że to za bardzo się przeciąga. Gdy się w to angażował, nie było mowy, że produkcja będzie się tak długo ciągnąć. Udało mu się zerwać z łatką lekarza z 'Na dobre i na złe', to teraz ma szufladkę księdza" - zdradza "Faktowi" osoba z ekipy serialu.
Na razie aktor chce pozostać fair wobec widzów i ekipy, dla której w większości to główne źródło utrzymania.
"Namawia jednak sztab scenarzystów, by powoli zmierzali ku końcowi i w należyty sposób pożegnali się z widzami" - dodaje informator tabloidu.
Dobrze, że jednak pomyślał o rodzinach członków ekipy. Nie wszyscy w końcu grają w reklamach banków, za które zgarniają krocie...