Artur Żmijewski szczęśliwy. Jego córka wróciła do Polski. Z przyjaciółką!
Jak donosi "Życie na Gorąco", córka Artura Żmijewskiego (54 l.) wraz z przyjaciółką wróciły do Polski. Czy na dłużej?
Cieszy się sukcesami jedynej córki i przeżywa jej porażki. Bo dla Artura Żmijewskiego powodzenie i spełnienie Ewy (27) to jedna z najważniejszych spraw w życiu.
Dzisiaj, wspólnie z żoną Pauliną, pomagają jej przetrwać ten trudny czas. Ewa i jej przyjaciółka Shandy, z którą założyła zespół (sprawdź!) i koncertuje, po skończeniu szkoły muzycznej w Kalifornii, postanowiły pół roku spędzać w Polsce, a drugie pół w USA.
Niestety, pandemia pokrzyżowała im plany i wokalistki od ponad roku przebywają w Polsce.
Nic też nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie cokolwiek się zmieniło.
Właśnie dlatego Shandy, z pochodzenia Kubanka, za namową rodziców przyjaciółki, zameldowała się u nich.
"Idę do urzędu, muszę się zameldować" – zdradziła ostatnio Shandy na portalu społecznościowym.
Okazuje się, że meldunek jest niezbędny przy ubieganiu się o kartę pobytu.
Mieszkają niedaleko
"Dziewczyny widzą potencjał w polskiej publiczności i koncertowaniu tutaj. Tym bardziej, że po pandemii mają naprawdę dużo występów" – zdradza osoba współpracująca z nimi.
Ostatnio wystąpiły podczas otwarcia Festiwalu Aktorstwa Filmowego we Wrocławiu.
Latem z powodzeniem grały na wybrzeżu. Ewa i Shandy mieszkają blisko Legionowa i domu rodziców. Ewa cieszy się, że ich debiutancka płyta sprzed roku – "Give It a Try” – znalazła uznanie słuchaczy, a one coraz częściej zapraszane są do audycji radiowych i telewizyjnych.
Ostatnio zaczęły też myśleć o pisaniu muzyki do filmów, co zasugerował im Artur Żmijewski.
Tęsknią za ciepłą Kalifornią i chciałyby tam wrócić. Jednak na razie chcą skupić się na karierze w Polsce. Wsparcie oraz pomoc rodziców Ewy dodaje im skrzydeł.
***