Awantura na lotnisku. Rozenek miała problem z bagażem. Majdan nie wytrzymał
Małgorzata Rozenek-Majdan uwielbia podróże, ale pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zignorowała limit bagażu i miała problem na lotnisku. Radosław Majdan w końcu wygarnął żonie błędy. Doszło do kłótni.
Pierwsza podróż Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana, która mogli podpatrywać widzowie, to ich występ w "Azja Express". Perfekcyjna Pani Domu przeszła wówczas załamanie, gdy musiała się spakować do plecaka.
"Piżamek nie biorę, ale sukienkę muszę wziąć. Ja już nie mam miejsca. Ja nie żartuję, Radziu" - krzyczała zdesperowana.
Od tamtego programu minęło sporo czasu, a Małgorzata Rozenek-Majdan nadal ma problem z pakowaniem. W najnowszej relacji, jaką zamieściła na Instagramie, Radosław Majdan błaga, by ktoś udzielił jego żonie lekcji pakowania.
"Nie umiesz się pakować, wysyłam Cię na kurs pakowania. Proszę o kontakt, jeśli ktoś prowadzi taki kurs, bo moja żona jest totalnie zagubiona w pakowaniu się. Bierze dwie walizki na siebie..." - słyszymy w nagraniu, jak żali się Radosław.
"Nieprawda. Nie chcę mi się nawet tego słuchać" - mówi naburmuszona Małgorzata Rozenek.
Radosław Majdan ma żelazne nerwy, ale tym razem nie mógł już milczeć. Małgorzata przekroczyła limit wagowy bagażu o całe 15 kilogramów. Musiała więc ostatecznie dokupić jedną dodatkową walizkę, do której spakowała swoje nadmiarowe rzeczy.
"Kompletnie wymyka ci się to spod kontroli, jesteś w panice. Bierzesz wszystko to, co spotkasz w domu. 37 kilo, 15 kilo nadbagażu, Małgosi walizki" mówił wyraźnie wzburzony sportowiec.
"Musiałem udzielić reprymendy" - podsumował Radosław. Gosia ciągle odpowiadała na jako narzekania: "Jest to nieprawda".To chyba ostatecznie wyprowadziło męża "Perfekcyjnej" z równowagi, bo wytoczył najcięższe argumenty przeciwko żonie, wytykając jej, że wydaje dziesiątki poradników, a sama nie potrafi ogarnąć walizki.
"Myślę, że jak kiedyś będziesz udzielać rad, jak się spakować, to nie będziesz wiarygodna".
Jak skończyła się ta awantura? Radosław Majdan musiał zmienić nastawienie, jak to sam określił: włączył "opcję dwa - totalnie wyluzowany mąż". Ale jeszcze długo musiał być zły, bo nawet po starcie samolotu Małgorzata Rozenek pytała go, czy już mu przeszło. Na szczęście były piłkarz w samolocie złapał za książkę i postanowił się wyluzować.
Zobacz też:
Małgorzata Rozenek-Majdan właśnie rozpoczęła wakacje. Kierunek podróży mocno zaskakuje
Małgorzata Rozenek-Majdan pcha się do polityki. Co na to wyborcy?