Awantura w "Sprawie dla reportera". Elżbieta Jaworowicz: "Po co pan diabłu służy?"
W programie Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera" jak zwykle nie brakowało emocji. Między obecnymi w studiu ekspertami a zaproszonym gościem Jackiem Murańskim doszło do awantury. Najbardziej zaskakująca była puenta poruszanego wątku.
Jacek Murański, zawodnik MMA i krwawy Hans z serialu TVP "Wojenne dziewczyny" pojawił się w programie "Sprawa dla reportera", by dowieść swojej niewinności. Mężczyzna wylądował za kratkami, bo w 2008 roku miał rzekomo skatować osobę, która zajmowała jego kupiony na licytacji dom.
Dziś twierdzi, że zrobili to ochroniarze, którzy u niego pracowali. Do więzienia trafił, bo - jak mówił - był kopany po jądrach, torturowany i wymuszono na nim przyznanie się do winy. W programie Elżbiety Jaworowicz puściły mu nerwy po tym, jak obecny w studiu mecenas Piotr Kaszewiak zaczął go teatralnie przesłuchiwać, robiąc przed kamerami show.
Doszło do awantury. Goście zaczęli się przekrzykiwać, Elżbieta Jaworowicz próbowała przerywać dyskusję. Wyciszyć atmosferę udało się dopiero Jackowi Wronie, byłemu funkcjonariuszowi CBŚ.
Najbardziej zaskakująca okazała się puenta poruszanego wątku. Po chwili prawnik Jacka Murańskiego wstał i zaczął... przepraszać swojego klienta.
Na koniec mogliśmy się dowiedzieć, że został złożony wniosek do Prokuratury Krajowej o skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego.
Zobacz też:
Program "Sprawa dla reportera" naruszył zasady etyki dziennikarskiej