Awantura z "Pytanie na śniadanie". Nagle przekazała takie wieści o Cichopek
W "Pytaniu na śniadanie" po 15 października zaszły spore zmiany. Nowa szefowa Kinga Dobrzyńska wymieniła wszystkich dotychczasowych prowadzących, co wywołało niemałe poruszenie. Widzowie musieli pogodzić się z tym, że nie zobaczą na ekranie już Kasi Cichopek, Maćka Kurzajewskiego, Tomka Kammela czy Idy Nowakowskiej. Gdy wydawało się, że po burzy nadszedł wyczekiwany spokój w TVP, dotarły tak niespodziewane wieści o zachowaniu nowej szefowej śniadaniówki...
"Pytanie na śniadanie" kilka miesięcy temu przeszło gruntowną wymianę kadrową. Z pracą pożegnali się wszyscy dotychczasowi prowadzący, których zastąpiono nowymi gwiazdami.
Widzowie musieli więc pogodzić się z tym, że nie zobaczą już na antenie TVP swych ulubieńców, w tym Kasi Cichopek i Maćka Kurzajewskiego.
Wielu widzów do dzisiaj nie pogodziło się z tym, co zaszło w programie. Niezadowolenie wyrażała też była szefowa "PnŚ", Joanna Kurska. Ta niezwykle ciepło wypowiadała się na temat "Kurzopków" i ich kolegów.
"Jeśli wymienia się bez powodu ukochane twarze, to świadczy o braku szacunku do widzów. To nieprofesjonalny ruch, który z pewnością odbije się na ratingu. Wielka szkoda dla programu. "Pytanie" zostało przez nas odmłodzone, wprowadziliśmy piękne, młode twarze, ciepłe i sympatyczne osoby, na które czekało się co dzień w setkach tysięcy polskich domów" - mówiła w "Fakcie" żona Kurskiego.
Gdy wydawało się, że po tych wszystkich miesiącach sprawa jakoś przycichła, stało się coś niespodziewanego. Widzowie śniadaniówki nadal bowiem krytykują zmiany, dając upust swym emocjach na social mediach programu.
Jak donosi "Świat Gwiazd", obecna szefowa Kinga Dobrzyńska dość nerwowo reaguje na krytykę, wdając się w nocne dyskusje z internautami. Być może powodem jest m.in. spadek oglądalności, o czym pisaliśmy tutaj.
Gdy Dobrzyńska przejmowała stery mówiła, że chciałaby, by "ten program był ciągle lubiany przez widzów".
"Zrobię wszystko, żeby tak było" - zapewniała w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Teraz jednak puściły jej nieco nerwy. Na Facebooku "Pytania na śniadanie", gdzie widzowie co jakiś czas piszą, że tęskną na Cichopek, Kurzajewskim, Nowakowską czy Kammelem, w końcu nie wytrzymała.
"Nie oglądajcie! Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania" jest za trudny! (...) Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków, przekonanych, że istnieje cud narodzin i trzeba udawać, kim się nie jest" - napisała oburzona Dobrzyńska, cytowana przez "Świat Gwiazd".
Wygląda więc na to, że zdanie nowej szefowej diametralnie się różni od zdania jej poprzedniczki. Ta przekazywał same miłe wieści ws. Kurzajewskiego i Cichopek.
"Byłam przeszczęśliwa (wtedy jeszcze jako widz), kiedy mój Mąż zdecydował, że Maciek poprowadzi "Pytanie na Śniadanie", a jak świetnie się z nim pracuje, przekonałam się, gdy zostałam szefową tego programu. Maciek to profesjonalny dziennikarz, błysk i inteligencja. Życzę mu tylko pięknych chwil w życiu" - rozpływała się Kurska.
Zobacz też:
Kłopoty w raju Cichopek i Kurzajewskiego. Musiała posunąć się do czegoś takiego
Uradowany Kurzajewski ogłosił oficjalnie, nie pozostawiając złudzeń. A jednak, stało się
Ciężarna ukochana Hakiela dogryzła Cichopek. Nie będzie jej w smak