Aż zawrzało po tym, co zrobili Kaczorowska i Rogacewicz. Oni już wydali werdykt. "Komiczne i sztuczne"
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz niezmiennie budzą duże emocje wśród widzów jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami". Jak wiadomo, aktorzy są parą nie tylko na parkiecie, ale i w życiu prywatnym. Po tym, co stało się w ostatnim odcinku programu, w sieci aż zawrzało. Oni już wydali swój werdykt.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz jeszcze na długo przed rozpoczęciem "Tańca z gwiazdami" budzili duże emocje wśród obserwatorów show-biznesu. Kiedy jednak aktor w odcinku na żywo po prostu pocałował partnerkę, tym samym potwierdzając plotki na temat ich relacji, wszystko stało się jasne.
Od tego momentu widzowie jeszcze baczniej śledzą poczynania pary, i to zarówno na parkiecie, jak i poza nim.
Szybko okazało się, że aktor ma duży potencjał i naprawdę nieźle radzi sobie z wymyślanymi przez ukochaną choreografiami. Sami jurorzy podkreślali zresztą, że jest pod opieką wspaniałej, ambitnej i pracowitej trenerki, która przecież w poprzedniej edycji, wraz z Filipem Gurłaczem, dosłownie otarła się o wygraną.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
O tym, jak dobrze prosperuje duet, świadczą wysokie noty od jurorów. Już w premierowym epizodzie 17. sezonu dostali oni 34 punkty za quickstepa, a w kolejnym tyle samo za ogniste paso doble. O trzy oczka więcej zdobył ich walc wiedeński, a jeszcze jedno więcej - zmysłowa rumba.
I to właśnie po tej ostatniej choreografii w sieci rozpętała się burza.
Za pierwsze głosy z nutką krytyki odpowiadali już sami jurorzy. Po zobaczeniu układu do piosenki "Taka Warszawa" (sprawdź!) Beaty Kozidrak, zasiadającej tego wieczora za stołem jurorskim, Rafał Maserak nie krył zachwytu.
"Rumba to jest taniec nie o krokach, a o emocjach. To mieliśmy dziś na parkiecie. Było intymnie, było napięcie i był oddech w tym tańcu" - powiedział, na co Iwona Pavlović nie wytrzymała.
"Oczywiście, że rumba nie jest o krokach, ale fajnie gdyby one były. (...) Agnieszko, co się stało? Przecież on jest dobry, może zrobić wszystkie takie typowe kroki" - zwróciła się do tancerki, na co ta broniła się, że tym razem chciała nauczyć partnera prowadzenia w tańcu.
Widzowie też jednak dostrzegli pewną nieścisłość.
Pod wpisem na oficjalnym profilu programu na Instagramie posypały się komentarze. Sporo osób zachwycało się - podobnie jak sędziowie - Kaczorowską, ale wiele zdradziło też, jak odbiera samego Rogacewicza. Niestety padło kilka gorzkich słów.
- "Ona świetna jak zawsze. Ale popatrzcie tylko na niego. Dla mnie jest to wyuczone do bólu i nie ma w tym polotu. Przykro mi";
- "(...) Marcin jest dla mnie bezbarwny, sorry";
- "Jego w ogóle nie widziałam w tym tańcu, ona nadrabiała";
- "Co się chłop nastał w tym 'tańcu', to jego";
- "Ona tutaj zrobila robotę... fakt, tańczy świetnie, ale Marcina to w tym tańcu nie było";
- "W tym tańcu brała udział tylko jedna osoba. Próbuje się na siłę zrobić z niego dobrze tańczącego (...)";
- "Czy tylko ja mam wrażenie, że im bardziej oni się starają pokazać tę swoją namiętność, tym bardziej sztucznie i trochę komicznie to wychodzi...?"
- pisali.
Zgadzacie się z takimi opiniami?
Kolejne odcinki "Tańca z gwiazdami" w każdą niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.
Zobacz też:
Internauci nie dowierzają w umiejętności Rogacewicza. Musiał się wytłumaczyć
Kaczorowska rozwiała wątpliwości ws. Rogacewicza. Ludzie przeczuwali
Agnieszka Kaczorowska i Rogacewicz już tego nie kryją. Padły gorzkie słowa
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych