Bachleda-Curuś odrzuciła rolę u Pazury
"Nie przyjmuję roli, kiedy uważam, że nie stanowi ona dla mnie wyzwania. Postawiłam sobie wysoko poprzeczkę i staram się tego trzymać" - tłumaczy powody swojej decyzji Alicja Bachleda-Curuś.
Cezary Pazura wiąże wielkie nadzieje ze swoim debiutem reżyserskim, do którego zaprosił plejadę polskich gwiazd. "Weekend" ma być w założeniu dowcipnym kinem akcji ze spektakularnymi efektami specjalnymi.
Tygodnik "Rewia" donosi, że Pazura zaproponował jedną z głównych ról Alicji Bachledzie-Curuś, która wyrasta na gwiazdę światowego formatu. Jej pojawienie się w produkcji byłoby spełnieniem marzeń świeżo upieczonego reżysera.
Alicja jednak, po rozważeniu propozycji uznała, że nie skorzysta z niej. Chciała zachować się taktownie wobec Pazury i postanowiła zażądać bardzo wysokiego honorarium, by to Cezary z niej zrezygnował.
"Czarek na początku się wściekł, ale tak bardzo zależało mu na Alicji, że był gotów zapłacić tyle, ile zażąda" - zdradza osoba z ekipy filmowej.
Alicji jednak nie zależało na pieniądzach i nie pozostało jej nic innego, jak tylko odmówić wprost.
"Nie przyjmuję roli, kiedy uważam, że nie stanowi ona dla mnie wyzwania. Postawiłam sobie wysoko poprzeczkę i staram się tego trzymać" - wyjaśnia aktorka.
Jej rolę ostatecznie dostała Małgorzata Socha z, jak pisze "Rewia", "nieukrywaną obawą o sukces przedsięwzięcia". Według informacji magazynu, atmosfera na planie nie jest najlepsza.
"Aktorów denerwuje kolesiowskie podejście reżysera do obsady i angażowanie kolegów z kabaretu. Najbardziej jednak we znaki daje się ekipie żona reżysera, która odpowiada za szeroko pojęty marketing" - czytamy. Podobno można odnieść wrażenie, że ważniejsze od obsady są produkty, które będą reklamowane w filmie...
Zobacz również: