Bachleda-Curuś poderwała Colina Farrella na planie. Dziś cała Polska szaleje za Henrym Tadeuszem
Colin Farrell (47 l.) i Alicja Bachleda-Curuś (40 l.) w 2007 roku niespodziewanie stworzyli związek, czym zaskoczyli fanów z całego świata. Nic dziwnego, w końcu mało która aktorka z polskiego podwórka może pochwalić się relacją z jednym z czołowych amantów kina Hollywood. Choć miłość nie przetrwała próby czasu, ich historia wcale nie jest taka smutna, jak mogłoby się wydawać.
Alicja Bachleda-Curuś trafiła na plan filmu "Ondine" w 2007 roku. Wtedy jeszcze nie miała świadomości, jak wiele się dzięki temu zmieni. To właśnie tam poznała Colina Farrella. Aktorka wiedziała, że gwiazdor to znany amant, któremu nie mogą oprzeć się nawet największe sławy. Mimo to zaufała, że to wyjątkowe uczucie jest czymś więcej niż przelotnym romansem.
W rozmowie z "Vivą!" wyznała nawet: "Spadło na nas takie uczucie, że wiedzieliśmy, że czeka nas coś wyjątkowego". Miała wtedy prawo sądzić, że ta miłość przetrwa próby losu.
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell tak bardzo troszczyli się o dobrą relację, że postanowili nie upubliczniać informacji na swój temat. Wszystko zmieniła ciąża. W 2009 roku na świat przyszedł Henry Tadeusz.
Alicja powoli zaczęła otwierać się na temat związku i macierzyństwa. W rozmowie dla bloga "Baby by Ann" stwierdziła nawet, że była to droga, której wcześniej dla siebie nie widziała.
"Wcześniej nie miałam instynktu ani wizji macierzyństwa, nie miałam takich marzeń. Ale może byłam zbyt zajęta na to, może też za młoda? Mój syn Henio po prostu nas wybrał. Poznałam jego tatę i rozpoznaliśmy w sobie taką więź, że temat dziecka stał się bardzo otwarty. To nasze uczucie spowodowało, że przyjęliśmy rzeczywistość taką, jaka jest" - tłumaczyła Bachleda-Curuś.
Niestety, para rozstała się już w 2010 roku. W rozmowie z "Twoim Stylem" Bachleda-Curuś wyznała, co się stało:
"Ważne, by spojrzeć na związek z boku i zastanowić się, czy idziemy we właściwym kierunku. Cieszę się, że nam się to udało i podjęliśmy z Colinem decyzję, by nasz związek przerodził się w ten bardziej przyjacielski, równocześnie odnosząc się z szacunkiem do uczucia, które nas łączyło".
Dodała, że choć nie żyją razem, pozostają blisko i będą w miłości wychowywać syna.
Również aktor Colin Farrell w 2019 roku podczas targów biznesowych Pendulum Summit w Dublinie wyjaśnił, że związek z Alicją był szkołą życia:
"Potrzebowałem tej lekcji pokory. Czułem, że ściągam wszystkich na dno" - mówił bez ogródek.
Para niejednokrotnie zapewniała w wywiadach, że pomimo codziennych trudów, karier, które zmuszają do wyjazdów oraz rozpadu związku, Henry zawsze będzie wychowywany tak, by czuł się kochany. Colin nawet zaczął regularnie przyjeżdżać do kraju, by być bliżej syna.
O relacjach z niedoszłym zięciem opowiedziała kiedyś matka aktorki. Lidia Bachleda-Curuś w programie Onetu "Oczami matki" wyznała:
"Udało nam się jakoś dwa razy go przeszmuglować z lotniska. Mamy pewną możliwość, żeby wychodził innym wyjściem, żeby nie wychodził z innymi pasażerami, gdzie indziej czekał samochód".
Bachleda-Curuś od tamtego czasu nie miała owocnego życia miłosnego. W 2017 spotykała się co prawda z Marcinem Gortatem, jednak po kilkunastu miesiącach rozstali się z koszykarzem. Dopiero w połowie 2020 roku aktorka pochwaliła się zaręczynami z tajemniczą miłością.
Reporterce "Jastrząb Post" zdradziła jedynie, że odnalazła spokój i wewnętrzne szczęście, którego zawsze sobie życzyła. Dodała, że do tego trzeba dojrzeć. Jak informowało niedawno WP, syn aktorki podobno ma dobre relacje z jej obecnym ukochanym. Narzeczony Bachledy-Curuś sam ma córkę z poprzedniego związku, więc dbałość o szczęście patchworkowej rodziny jest dla wszystkich członków ogromnie ważna.
Colin Farrell również nie przepada za udostępnianiem szczegółów o prywatnym życiu. W 2023 roku ogłoszono jedynie, że rozstał się z Kelly MacNamarą, z którą był związany od 2017 roku.
Czytaj też:
Colin Farrell ujawnił krępujący sekret. Chodzi o syna. Co na to Alicja Bachleda-Curuś?
Niespodziewane wieści z domu Colina Farrella. Bachleda sporo straciła. Zdjęcia to dowód
