Bajor pilnie przekazał wieści o swoim majątku. To istny szok, do czego się przyznał
Michał Bajor może pochwalić się imponującą karierą, która trwa już ponad pięćdziesiąt lat. Jak się jednak okazuje, artysta nie gromadzi zarobionych pieniędzy. Czy to oznacza, że nie przekaże swojej rodzinie żadnego majątku? W najnowszym wywiadzie piosenkarz i aktor wyjaśnił powody swojej zaskakującej decyzji.
Michał Bajor swoją muzyczną karierę rozpoczął jeszcze w latach 70. Choć od scenicznego debiutu minęło już ponad pół wieku, artysta wciąż może poszczycić się dużą popularnością. Wokalista nieprzerwanie koncertuje i wciąż angażuje się w artystyczną działalność.
66-latek jest nie tylko aktywnym muzykiem, ale także... aktorem. Bajor przed kamerą wystąpił zaledwie pięć lat po swoim debiucie na scenie opolskiego Festiwalu Piosenki Polskiej. Na wielkim ekranie zadebiutował z kolei, grając filmie "Wieczór u Abdona" w reżyserii Agnieszki Holland. Na ekranie towarzyszyła mu wtedy sama Beata Tyszkiewicz, Potem pojawił się między innymi w "Hanussen" Istvana Szabo i "Quo Vadis" Jerzego Kawalerowicza.
Wydawałoby się, że w związku z tym Michał Bajor nie może narzekać na finanse. Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Artysta nie gromadzi oszczędności i wszystkie pieniądze wydaje na bieżąco.
"Mieszkam sobie w swoim domku, jeżdżę samochodem, który zmieniam co kilka lat - jak każdy - i z prostego powodu nie gromadzę pieniędzy, bo trumna nie ma kieszeni" - wyznał w rozmowie z Małgorzatą Domagalik w podcaście "Niech gadają", na youtubowym Kanale Sportowym.
W związku z tym wyszło na jaw, że piosenkarz nie ma zamiaru zostawiać żadnego spadku członkom swojej rodziny.
"Jestem utracjuszem totalnym. Wydałem mnóstwo pieniędzy na rzeczy, które nie wypaliły. Miałem też inwestycje, które nie wypaliły, ale nie zbankrutowałem" - wyznał z rozbrajającą szczerością.
W związku z tym, że Michał Bajor przez całe życie był singlem, a jego największą miłość pozostała muzyka - nie założył rodziny, ani nie miał też potomstwa - najbliższym jego krewnym jest brat: "Ja nie mam dzieci, nie mam najbliższej rodziny. Mam brata, brata żonę, bratanicę..." - podsumowuje.
Nic więc dziwnego, że artysta myśli przede wszystkim o własnych potrzebach.
"Ja chcę po prostu żyć, a co zostanie, to nie będę się nad tym zastanawiał" - wyznał w rozmowie.
Zobacz też:
Michał Bajor kolejną ofiarą po Andrzeju Piasecznym. Odwołuje koncerty!
Michał Bajor boi się o swoją rodzinę na Ukrainie. "Wstrzymaliśmy oddech"