Reklama
Reklama
Tylko u nas

Banasiuk długo był zwolennikiem Kościoła, teraz otwarcie go krytykuje. Oto co wyznał o krzywdach!

Mateusz Banasiuk (37 l.) podczas ostatniej rozmowy z Pomponikiem otworzył się na temat Kościoła, którego był zwolennikiem przez długi czas. Począwszy od liceum zaczął jednak dostrzegać liczne niedoskonałości samej instytucji, archaiczne wręcz zasady oraz brak postępu. To sprawiło, że ostatecznie odsunął się od wiary. Szczerze i bez ogródek opowiedział o swoich przeżyciach.

Mateusz Banasiuk nie obchodzi Bożego Narodzenia?

Znany aktor, który obecnie jest jedną z czołowych gwiazd filmu "Listy do M. 5", opowiedział nam o swoich świątecznych tradycjach. Trzeba przyznać, że na te kilka dni Mateusz Banasiuk ma sprecyzowany plan, który zakłada przede wszystkim odpoczynek od ciągłej pracy oraz czas na skupienie się na najbliższych.

"Zwykle traktuję to jako czas relaksu, kiedy mogę być ze swoimi bliskimi. Mogę gdzieś wyjechać, albo zostać na miejscu, ale mogę trochę oderwać się od pracy i złapać energię na kolejny rok" - przyznał aktor.

Reklama

Banasiuk nie ukrywał jednak, że święta są dla wielu momentem, w którym podsumowują swoje życie, skupiają się na wierze w Boga. W jego przypadku, doświadczenia życiowe sprawiły, że jego wiara znacząco osłabła.

Mateusz Banasiuk o Kościele

Co było powodem tak diametralnej postawy? Okazuje się, że już w liceum Mateusz Banasiuk dostrzegł, że nie wszystko w Kościele dzieje się tak, jak powinno, a księża mają również swoje przywary, z którymi trudno im wygrać.

"To się zmieniało dość regularnie. Ja byłem w liceum katolickim i tam trafiłem na księdza, który był dosyć surowy i to był taki pierwszy moment, kiedy miałem problem z instytucją Kościoła. Ale znam też wielu fantastycznych księży, to nie jest tak, że ja przekreślam cały Kościół i całą instytucję, tylko pewne sytuacje jak celibat. Uważam, że są już archaiczne i powinno się pewne rzeczy zmienić, żeby ten Kościół ewoluował i dalej pomagał ludziom" - doprecyzował.

Banasiuk zaapelował do Kościoła o rozliczenia krzywd, które wyrządził ludziom przez lata swojego istnienia. Przyznał, że zamknięcie niewyjaśnionych spraw mogłoby pomóc.

"Nie odbieram ludziom tego, że oni mają potrzebę jakiejś duchowości i znajdują to w Kościele, bo to jest dla nich ważne i potrzebne. Same przykazania też są fajnym takim fundamentem do rozdzielenia, co jest dobre, a co złe, więc sama filozofia chrześcijańska nie jest zła, tylko przez lata Kościół wyrządził wielu osobom, wiele krzywd i wydaje mi się, że trzeba by to rozliczyć i zamknąć już ten temat" - wyznał w rozmowie z nami Banasiuk.

Aktor przyznał, że nie wie, czy wróci jeszcze do aktywnego uczestniczenia w życiu wspólnoty Kościoła, bo ostatnio skupia się jedynie na swoich teraźniejszych obowiązkach.

Zobacz też:

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk zadają szyku na stołecznych ulicach. Czuć wiosnę?

Selena Gomez myślała o samobójstwie. "Świat byłby lepszy, gdyby mnie tu nie było"

Rozstała się z Rozbickim, a teraz takie wieści. Wieniawa wyznała miłość innemu aktorowi!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mateusz Banasiuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy