Barbara Kurdej-Szatan: Kryzys małżeński wisi w powietrzu?
Mija siedem lat od czasu, kiedy powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. Czy ten rok okaże się dla nich pechowy?
Kiedy stoją na czerwonym dywanie, światła jupiterów niezmiennie kierują się w jej stronę. Nikogo to nie dziwi. Nawet mąż pięknej blondynki wydaje się nieporuszony... Barbara Kurdej-Szatan (32 l.) jest przecież jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd polskiego show-biznesu.
Rafał Szatan (30 l.) zdążył już przyzwyczaić się do tego, że żyje w cieniu ukochanej. W czasie, gdy ona brylowała na salonach i wykorzystywała zawodowe propozycje, muzyk i aktor musicalowy rezygnował z własnych ambicji artystycznych na rzecz domowych obowiązków i opieki nad 6-letnią córeczką.
- Pamiętam, że przywoziłem Haneczkę do teatru, aby Basia mogła ją nakarmić - wspominał niedawno w rozmowie z dziennikarzami Rafał, po czym dodawał, że z kolei żona starała się wspierać go wtedy, kiedy on miał próby do ról teatralnych.
W codziennej gonitwie nieporozumienia były jednak niemożliwe do uniknięcia. - Musieliśmy nauczyć się organizacji zajęć i siebie nawzajem. Dziś już wiemy, jak reagować. Kiedy się pokłócimy, nie chowamy długo urazy - podkreślała aktorka w jednym z wywiadów.
W ostatnich miesiącach wypracowaną przez parę równowagę zaburzył fakt, że aktor zaczął poważniej myśleć o swej przyszłości zawodowej...
Rafał nie tylko więcej gra w spektaklach teatralnych, ale również zaangażował się w produkcje serialowe. Już we wrześniu będzie można oglądać go w "M jak miłość", w którym zagrał wspólny wątek z żoną. Weźmie on także udział w najnowszej edycji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Wiadomo, że angaż do tego show to wyjątkowa okazja dla artysty. Żeby dobrze wypaść, będzie musiał codziennie spędzać na próbach wiele godzin. To z kolei oznacza, że w najbliższe miesiące będzie miał mało czasu dla rodziny. Gwiazda jest na to przygotowana. - Pamięta, że kiedy realizowała się zawodowo, on ją wspierał. Czuje, że ma wobec niego dług i choć on jej nie wypomina ostatnich lat, to ona pragnie mu się zrewanżować - mówi znajomy aktorki.
Jednak prawdą jest, że smutno Basi wracać do pustego domu. A przecież już od kilku miesięcy coraz częściej zdarza się, że od progu wita ją cisza. Nic więc dziwnego, że coraz dotkliwiej zaczyna odczuwać nieobecność męża. Uważnym obserwatorom internetowego profilu aktorki z pewnością nie umknął fakt, że upust swoim frustracjom daje w postaci odważnych zdjęć.
Kilka tygodni temu zamieściła fotografię w seksownej koronkowej sukni. Pod nią napisała: "Kochanie, tak wczoraj wróciłam do domu. No i gdzieś Ty?" Wtedy nie musiała czekać długo na pochwały internautów i... męża. Zadowolona z efektu niedawno zamieściła kolejne zdjęcie. Tym razem w dwuznacznej pozie i w kusym stroju z musicalu "Chicago". Pod nim dała wymowny komentarz: "Roxy pozdrawia chłopaków".
Nie można oprzeć się wrażeniu, że zachowanie gwiazdy to efekt przedłużającej się samotności. W taki sposób kobiety często starają się wywołać zazdrość u swoich mężczyzn i zwracają na siebie uwagę. Czy zabiegi Basi podziałają na Rafała i sprowokują go do tego, by spędzał więcej czasu z żoną?
Jak na razie fakt, że małżonkowie mijają się, z pewnością utrudni zrealizowanie ich planów powiększenia się rodziny, które jeszcze niedawno zapowiadali. - Na pewno chciałabym po raz drugi zostać mamą - mówiła w rozmowie z "Na żywo" aktorka. - Razem z Rafałem pragniemy, aby w naszym życiu pojawiła się ta druga pociecha, więc być może już niebawem to się stanie - przekonywała wtedy.
Nie zawsze w ich związku układało się dobrze. Był czas, kiedy para myślała o rozwodzie. - Różne błahostki urastały do rangi ogromnych problemów. Stwierdziliśmy, że nie pasujemy do siebie i trzeba się rozstać - przyznała w jednym z wywiadów artystka.
Czy teraz uda się parze przetrwać ten kryzys?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: