Barbara Kurdej-Szatan miała prowadzić "Dzień Dobry TVN". Dogryza Rozenek
Barbara Kurdej-Szatan (37 l.) ujawnia, że jakiś czas temu otrzymała propozycję prowadzenia porannego programu TVN-u. Stwierdziła jednak, że lepiej to zostawić profesjonalnym dziennikarzom. Może rzeczywiście ma rację, biorąc pod uwagę, jak kiepsko oceniana jest przez widzów jedyna prowadząca bez dziennikarskiego doświadczenia, Małgorzata Rozenek-Majdan.
Barbara Kurdej-Szatan 10 lat temu, gdy z chórem Soul City występowała w 2. edycji programu „X-Factor”, wpadła w oko twórcom kampanii reklamowej jednej z telefonii komórkowych. Tak zaczęła się jej kariera. Z czasem awansowała na jedną z czołowych gwiazd TVP, jednak jej poglądy polityczne do tego stopnia nie przypadły go gustu szefom stacji, że poodsuwali ją od prowadzenia „The Voice of Poland” i „Dance Dance Dance”.
Rok temu, po zamieszczeniu przez nią wpisu na temat Straży Granicznej, ówczesny prezes TVP Jacek Kurski za pomocą wpisu na Twitterze rozwiązał współpracę z celebrytką, informując, że nie jest już mile widziana na planie serialu „M jak miłość”.
Ostatnio pojawiły się plotki, jakoby Kurdej-Szatan, wraz z mężem Rafałem miała dołączyć do „Porannego rogala”, pasma śniadaniowego Zoom TV. Ja potwierdza mówi Beata Harasimowicz z firmy Story Production, producenta programu w rozmowie z serwisem press.pl:
"Basia i jej mąż wystąpią na razie w pięciu odcinkach".
Czy to oznacza, że Basia zmieniła zdanie w sprawie prowadzenia programu śniadaniowego? Jeszcze niedawno twierdziła, że powinni się tym zajmować profesjonalny dziennikarze, a nie aktorzy czy celebryci. Jak wyznała w rozmowie z Pudelkiem:
"W TVN-kiedyś odmówiłam prowadzenia „Dzień Dobry TVN” (...). Stwierdziłam, że taki program jest do prowadzenia stricte dla dziennikarzy".
Zostało to odebrane jako przytyk wymierzony w Małgorzatę Rozenek-Majdan, która, jak sama wyznała w wywiadzie dla Kuby Wojewódzkiego, miesiącami zabiegała o posadę prowadzącej w „Dzień Dobry TVN”, a kiedy wreszcie ją zdobyła, widzowie ocenili ją w sposób daleki od entuzjazmu.
Jak wyjaśnia Kurdej-Szatan w rozmowie z Pomponikiem, jej poglądy w tym względzie nie uległy zmianie. Nadal uważa, że celebryci nie powinni się pchać do takich zadań. Jak wyjaśnia, ona też nie zamierza, a jej występ w porannym paśmie Zoom TV ogranicza się do wyemitowania nagranego wcześniej z mężem materiału rozrywkowego i tylko przypadek sprawił, że zostanie on pokazany w porannym paśmie, a nie o innej porze dnia:
"To są takie 20-minutowe odcinki, przegląd prasy, tak na luźno i to jest o poranku, ale to nie jest program śniadaniowy. To jest taka rozrywka, zaprosiliśmy ludzi do domu, poplotkowaliśmy i tyle. Nie chciałam, żeby zatarła się różnica za bardzo u mnie pomiędzy byciem aktorką i prowadzącą" - powiedziała nam.
Zobacz też:
Barbara Kurdej-Szatan nie chciała pracować w telewizji śniadaniowej, a teraz... Co za zmiany
Kurdej-Szatan ma duże wymagania. Mąż pokornie spełnia jej zachcianki
Barbara Kurdej-Szatan stanie przed sądem. „Dowiaduję się o tym z internetu”