Barbara Kurdej-Szatan pilnie przekazała zaskakujące wieści. "To jest jakiś dramat"
Barbara Kurdej-Szatan nagrała pełną emocji relacje na Instagramie. Aktorka nie mogła wyjechać z Warszawy i z każdą minutą miała coraz mniej cierpliwości. Padły mocne słowa. Co spowodowało dramat celebrytki?
Barbara Kurdej-Szatan wśród polskich aktorek wyróżnia się tym, że jest jedną z bardziej aktywnych w mediach społecznościowych. Celebrytka dzieli się ze swoimi fanami dosłownie wszystkim. Wchodzi też z nimi w żywe dyskusje.
Nic w tym dziwnego skoro Basia ma ponad milion obserwujących na Instagramie. Ostatnio aktorce puściły nerwy i dała upust swoim emocjom w Instagramowej relacji. Wszystko przez rozkopane warszawskie ulice, na które natknęła się Kurdej-Szatan podróżując samochodem z synkiem.
"50 minut już stoimy w jednym miejscu… Jak można rozkopać 3 ulice w jednym punkcie dojazdowym????" - napisała celebrytka.
Na kolejnej rolce postanowiła dalej drążyć temat. "Nie no to jest jakiś dramat! To jest po prostu jakiś dramat! Jak tak można rozkopać trzy ulice (…) Stoimy już słuchajcie godzinę prawie. Serio ponad 50 minut w jednym miejscu. Ruszyliśmy może… przesunęliśmy się może, nie wiem, 50 metrów, w ciągu godziny?! Jak można rozkopać główną ulicę, równoległa do niej również jest rozkopana i prostopadła również jest rozkopana. Jak można trzy ulice rozkopać w jednym punkcie?" – żaliła się Kurdej-Szatan.
Zobacz też:
Nerwowo u Barbary Kurdej-Szatan. Musiała pilnie przejść operację
Najpierw Smaszcz wspomniała o Hakielu, teraz on dołożył do pieca. I to jak