Barbara Kurdej-Szatan szczerze o swojej przeszłości. Spodziewaliście się?

Barbara Kurdej-Szatan od kilku tygodni jest w centrum zainteresowania mediów. Z konsekwencjami, mówiąc delikatnie, niefortunnego wpisu na Instagramie, aktorce przyszło się mierzyć dopiero teraz. Gwiazda zniknęła na chwilę z social mediów oraz życia publicznego, ponieważ afera wokół zwolnienia jej z TVP zbyt mocno wpłynęła na jej stan psychiczny.

Przy okazji całego zamieszania związanego z reakcją aktorki na działania służb na granicy polsko-białoruskiej na powierzchnię zaczynają wypływać kolejne, zaskakujące fakty na temat życia prywatnego Kurdej-Szatan.

Basia przez lata pracowała na wizerunek "sympatycznej blondynki z reklamy", która przy okazji jest wszechstronną aktorką. Nikt nie spodziewał się, że Barbara lubi zaszaleć. Przyznała się do tego w swojej biografii.

Afera wokół zachowania Basi zbiegła się z planowaną premierą książki na temat jej życia. Lektura o tajemniczym tytule: "Jak do tego doszło?" miała być promowana tuż przed świętami. Pozycja przedstawia życiorys aktorki i jej drogę do zdobycia ogólnopolskiej rozpoznawalności.

Los jednak pokrzyżował plany, ponieważ na skutek konfliktu z Telewizją Polską, Basia może mieć trudności z zainteresowaniem czytelników swoją historią. Pozycja czytelnicza jest już do kupienia w sieci, jednak ani oficjalna premiera, ani spotkanie autorskie nie miało jeszcze miejsca.

Książka "Jak do tego doszło", poza przedstawianiem drogi na szczyt, zawiera szczegóły na temat rozrywkowego trybu życia Basi z przeszłości. 

Barbara bez oporów podzieliła się z czytelnikami tym, jak wyglądało jej dorastanie w Opolu oraz później - na studiach w szkole teatralnej. Jak wynika z biografii gwiazdy, dziewczyna lubiła porządnie się zabawić. Jako nastolatka była popularna wśród rówieśników, eksperymentowała też z używkami.

Minęły lata, Kurdej-Szatan ciężko pracowała by zdobyć doświadczenie oraz opinię solidnej artystki. Z czasem świat nocnego życia przestał być dla niej atrakcyjny. Jak podkreśla w książce-wywiadzie, nie ma już skłonności do nałogów, ale nadal ma mocną głowę. W biografii uspokaja fanów, że dziś nie ciągnie jej ani do używek, ani do całonocnych balang. Jej priorytetem jest praca oraz rodzina. 

Mimo spokojnego trybu życia, Basia być może powinna poczekać z promocją książki, która wszak miała korzystnie wpłynąć na jej wizerunek "dziewczyny z sąsiedztwa", a nie odwrotnie...

Mamy nadzieję, że obecną aferę, Basi uda się "potraktować jak lekcję". Myślicie, że mimo skandalu, biografia Barbary Kurdej-Szatan znajdzie czytelników? 

Zobacz też:

Ambasadorowie UE przyjęli sankcje wobec Białorusi

Światowy Dzień AIDS. Jak zapobiegać wirusowi HIV?

Ewa Minge załamana sytuacją w kościele. "Czytam i nie wierze"