Barbara Kurdej-Szatan tłumaczy się na Instagramie! Nie wytrzymała!
Barbara Kurdej-Szatan (35 l.) nieźle się zdenerwowała po tym, jak jedna z fanek wytknęła jej słowa wypowiedziane kilka miesięcy temu. O co dokładnie chodzi?
Aktorka, która we wrześniu została po raz drugi mamą, wraz z mężem (sprawdź!) i dziećmi przebywa obecnie na Zanzibarze.
Na swoim instagramowym profilu Barbara Kurdej-Szatan codziennie relacjonuje pobyt, pokazując rajskie widoki, przysmaki, czy atrakcje, w których bierze udział.
Już pierwszego dnia, kiedy tylko pochwaliła się wyjazdem, mnóstwo osób zarzuciło jej, że podróżowanie w czasie pandemii, zwłaszcza z małym dzieckiem, w tak daleki zakątek świata, jest nieco nieodpowiedzialne.
Ale na tym krytyka się nie skończyła.
Pod jednym z ostatnich zdjęć jedna z fanek zarzuciła aktorce, że jeszcze niedawno narzekała na los aktorów, którzy przez pandemię nie mają za co żyć, a sama bawi się na rajskich wakacjach.
"Po powrocie z rajskich wakacji prosimy o powstrzymanie się od publicznego lamentu, jaka to bieda dotknęła aktorów w związku z pandemią i że nie mają za co żyć. Mamy już dosyć hipokryzji "artystów". Miłych wakacji nr 47473728092" - napisała obserwatorka, a kilkanaście osób polubiło ten komentarz.
Barbara Kurdej-Szatan nie mogła pozostawić go bez odpowiedzi. W dosadnych słowach odpowiedziała fance, że nie wypowiadała się we własnym imieniu, tylko kolegów i koleżanek z branży, którzy od marca nie mogą wykonywać swojej pracy, jaką jest gra w teatrze.
"A ja mam dosyć tłumaczenia, że wypowiedziałam się nie na swój temat, tylko na temat swoich kolegów z branży, którzy pracują wyłącznie w teatrze. Teatry wciąż nie są otwarte !!!!! A wypowiedziałam się, że nie będą mieli za co żyć W MARCU na początku pandemii. I rzeczywiście - od wtedy nie grają spektakli W OGÓLE !!! To ile razy jeszcze wytłumaczyć ????!!!!!!!????? Może jakoś dosadniej ????" - odpisała.
Słusznie się zdenerwowała?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: