Barbara Kurdej-Szatan trafiła do białoruskiej telewizji! "Wstyd i hańba"
Barbara Kurdej-Szatan ponosi poważne konsekwencje po aferze wywołanej jej wpisem, w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami". Nieoczekiwanie echa jej wypowiedzi dotarły na Białoruś. Polska gwiazda stała się bohaterką jednej z tamtejszych telewizji...
Od kilku dniu polskie media rozpisują się niemal głównie na temat Barbary Kurdej-Szatan i afery, jaką wywołał jej wulgarny wpis na Instagramie, w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami".
Można było odnieść wrażenie, że głos w tej sprawie zabrali już niemal wszyscy. Nawet Jacek Kurski osobiście zakomunikował, że w TVP nie ma dla niej miejsca w żadnej produkcji, a ostatnie odcinki "M jak miłość" (sprawdź!) z jej udziałem pojawią się w grudniu i to będzie definitywny koniec jej obecności na antenach publicznego nadawcy.
Do tego nie należy zapominać, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła przeciwko niej dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej wykonujących czynności służbowe na granicy polsko-białoruskiej.
Wygląda na to, że o aktorce będzie głośno jeszcze przez jakiś czas. Właśnie się okazało, że o aktorce zrobiło się głośno także w Białorusi.
Aktorka niespodziewanie doczekała się swoich pięciu minut w tamtejszych mediach.
Jak poinformował na Twitterze Witold Tumanowicz, w jednym z programów zacytowano jej wypowiedź, w której obraża polską Straż Graniczną. Prowadząca serwis dziennikarka stwierdziła na koniec materiału, że "tak właśnie wygląda w Polsce wolność słowa", odwołując się do postępowania prokuratury przeciw aktorce..
Myślicie, że Barbara ma szansę na karierę za naszą wschodnią granicą?