Reklama
Reklama

Barbara Sienkiewicz spisała testament. Tak zabezpieczyła swoją przyszłość

W 2023 roku Barbara Sienkiewicz wyjawiła w jednym z wywiadów, że musiała spisać testament, ponieważ nie była pewna swojej przyszłości. Teraz niestety jego zapisy będą mogły wejść w życie, ponieważ aktorka niespodziewanie zmarła, osierocając niespełna 10-letnie bliźniaki. Jaka była jej ostatnia wola?

Nie żyje Barbara Sienkiewicz

Barbara Sienkiewicz dała się poznać jako najstarsza matka w Polsce, kiedy w wieku 60 lat urodziła bliźniaki. Kobieta tłumaczyła wówczas, że zdecydowała się na tak późne macierzyństwo po tym, jak lekarze przeanalizowali stan jej organizmu. Okazało się, że ciało kobiety było w formie 30-letniego człowieka. Kiedy Ania i Piotruś przyszli na świat, kobieta była przekonana, że przed nimi wiele wspólnych chwili i mają masą wspaniałych lat przed sobą. Niestety w nocy z 6 na 7 czerwca br., aktorka nagle zmarła, a dzieci trawiły do odpowiedniego ośrodka. Wola Sienkiewicz była jednak inna. W 2023 roku Barbara spisała testament

Reklama

Testament Barbary Sienkiewicz. Co z bliźniakami?

W 2023 roku Barbara Sienkiewicz wyjawiła w wywiadzie dla "Super Expressu", że jakiś czas temu spisała testament, by nie bać się o przyszłość. Chciała mieć pewność, że zawczasu zabezpieczyła opiekę nad dziećmi, gdyby nagle miało jej zabraknąć. Aktorka chciała, aby opiekę nad Anią i Piotrkiem przejęła posłanka Wanda Nowicka

"Pani Wanda Nowicka zaproponowała, że ona przejmie dzieci. Sama wysunęła tę propozycję. Można takie sprawy załatwić przez akt notarialny, ale też przez sąd rodzinny. Wszystko jest zapisane w testamencie. Bardzo jej serdecznie dziękuję" - powiedziała kobieta.

CZYTAJ TEŻ: Maria z "Sanatorium" przekazała smutne wieści. Seniorka trafiła do szpitala

Kiedy niedługo po przytoczonej wypowiedzi Sienkiewicz, spytano o to Wandy Nowickiej, odparła, że nic nie wie o tych ustaleniach.

"O wszystkim dowiedziałam się z mediów. (...) Jestem przekonana, że znajdą się osoby, które wesprą rodzinę, w razie potrzeby zaopiekują się dziećmi, gdy będą tej opieki potrzebowały" - powiedziała "Faktowi" Wanda Nowicka. 

Niestety dziś okazało się, że nie ma osoby, która może zaopiekować się bliźniakami. Policja poinformowała, że zawieziono je do ośrodka wychowawczego, ponieważ nikt z rodziny zmarłej nie mógł zaopiekować się Anią i Piotrusiem. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.

ZOBACZ TEŻ:

Sąsiadka Sienkiewicz przerwała milczenie. Oto co działo się za zamkniętymi drzwiami

Olgierd Łukaszewicz wstrząśnięty śmiercią Barbary Sienkiewicz

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Sienkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama