Barbara Sołtysik walczy z ciężką chorobą. Jan Englert stanął na wysokości zadania
Jan Englert (75 l.) wspiera w chorobie pierwszą żoną, aktorkę Barbarę Sołtysik (76 l.).
Byli jedną z najładniejszych par w show-biznesie. Poznali się i pobrali jeszcze na studiach. Na świat przyszedł syn Tomek, a potem bliźniaczki Kasia i Małgosia. Aktorka zajmowała się domem i dziećmi. Nigdy jednak nie żałowała tej decyzji i nie zazdrościła mężowi sukcesów.
Jednak kiedy aktor zakochał się w młodszej o ćwierć wieku Beacie Ścibakównie (50 l.), musiało upłynąć dużo czasu, zanim pani Barbara pogodziła się z tym, co ją spotkało.
Chociaż małżonkowie spotykali się rzadko, bo zazwyczaj tylko w sprawach dotyczących dzieci, zawsze wyrażali się o sobie z ogromnym szacunkiem.
Wkrótce Barbara Sołtysik odkryła w sobie zupełnie nowe pasje. Szczególnie pochłonęły ją dalekie podróże i odkrywanie piękna świata.
W 2008 roku rozpoczęła swoją przygodę z serialem "Barwy szczęścia", gdzie wcielała się w Wandę Jarzębską. Choć zagrała w dziesiątkach polskich filmów, do dzisiaj kojarzona jest głównie z Teresą Bawolikową, żoną Kostka z serialu "Dom". Prywatnie była wtedy żoną Jana Englerta, który w tym samym serialu zagrał Rajmunda Wrotka.
W latach 70. byli jedną z najpiękniejszych par. Urodziwi, utalentowani i niezwykle pracowici.
Jan przegrywał zawodową rywalizację z żoną, która otrzymywała wiele ciekawych propozycji. Zamierzał nawet zrezygnować z zawodu! Narodziny ich syna Tomasza w 1970 roku zmieniły tę sytuację. A kiedy trzy lata później na świat przyszły bliźniaczki Małgorzata i Katarzyna, aktorka bez reszty poświęciła się wychowywaniu dzieci i prowadzeniu domu.
Wówczas jeszcze nic nie zapowiadało, że ich miłość zakończy się w atmosferze skandalu.
Czytaj dalej na następnej stronie...
W 1994 roku, po 33 latach, aktorska para rozwiodła się. Jan Englert ożenił się wtedy ze swoją studentką Beatą Ścibakówną. Po rozwodzie Barbara odkryła, że samotność może mieć smak szczęścia.
- Wszystko, co w życiu zrobiłam, na pewno bym powtórzyła. Naprawdę, wiele jeszcze się może zdarzyć. Nigdy nie przypuszczałam, że można być tak szczęśliwym samemu. I czego chcieć więcej od życia? - mówiła z uśmiechem.
Niestety, dzisiaj ma coraz większe problemy z pamięcią, a złe i dobre wspomnienia zacierają się w jej głowie coraz bardziej.
Znajomi byłych małżonków twierdzą, że Jan Englert, który mimo upływającego czasu jest w dobrej formie, martwi się zdrowiem pierwszej żony. I jeśli tylko trzeba, wspiera finansowo dzieci, które się nią opiekują.
Nic w tym dziwnego. Choć nieraz w tym małżeństwie bywało trudno, to panu Janowi ciężko tak całkiem odciąć się od przeszłości.
Barbara Sołtysik to nie tylko matka jego dzieci, ale też wspomnienie studiów, młodości, pierwszych porażek i sukcesów. I 33 lat wspólnego życia.
***
Zobacz więcej materiałów: