Baron dodał swoje logo do innej kolekcji i nabił sporą marżę! Planował to jeszcze... za czasów związku z Lipińską
Aleksander Milwiw-Baron (38 l.) cztery dni temu wystartował ze "swoją" kolekcją ubrań "You Rock". Chwilę po premierze dotarły do nas głosy, że nie do końca jest to jego twórczość. Niektóre produkty ze sklepu muzyka można znaleźć na innej stronie z lepszymi cenami. O co chodzi?
Aleksander Milwiw-Baron cztery dni temu przy pomocy Sandry Kubickiej wystartował ze swoją kolekcją ubrań "You Rock". W jego sklepie można znaleźć klapki, bluzy, kurtki, spodenki i inne fatałaszki.
Początkowo muzyk dawał do zrozumienia, że wszystkie produkty to jego autorskie projekty, jednak do nas dotarły nieco odmienne informacje. Po otrzymaniu od naszej redakcji kilku szczegółowych pytań nieco zmienił zdanie i uznał, że to KOLABORACJE, o czym nagrał obszerne story na Instagramie. Zapewniał w nim, że kolekcja to efekt współpracy i pokazywał poszczególne projekty.
Pomysł na kolekcję "You Rock" powstał jeszcze podczas związku Barona z poprzednią ukochaną, rozerotyzowaną pisarką, Blanką Lipińską. Idealnie wtedy wszystko się złożyło, bo jej przyjaciółka jest projektantką i chciała wejść z nim we współpracę... Jednak po czasie chyba tego żałuje.
Postanowiliśmy zapytać, co właścicielka firmy "My Fork" myśli o nowej kolekcji Barona.
Może i Alek, jak wskazuje Aleksandra Ziarek, nie usunął guzików i haftów, za to nałożył sporą marżę na produkty. Za nadrukowanie logo na kurtce policzył sobie aż 280 zł (150 zł przed promocją na stronie sklepu Ziarek)! Jest to dość duża kwota...
Za podobny zabieg na białych spodenkach muzyk policzył aż 120 zł (70 zł przed promocją). Czy produkty zyskały niezwykle na wartości po nadrukowaniu innego logo? Nie nam oceniać, a klientom.
Natomiast idealnie widać tu, że niektóre gwiazdy cenią się za bardzo i chcą zarobić jak najwięcej... Poprosiliśmy Barona o komentarz, jednak nie był chętny z nami rozmawiać. Wysłał jedynie pismo od radcy prawnego, ale naszego dziennikarza poprosił o niepublikowanie jego treści.
Białe, jeansowe szorty czy czarna kurtka raczej nie należą do najoryginalniejszych projektów na świecie. Czy logo nadaje im miano autorskiej kolekcji, jak sądzicie?
Zobacz również:
Garstka celebrytów na premierze marki Barona. Kto przyszedł oprócz całuśnej Kubickiej?
Wojna w Ukrainie. Chorwacja wydala rosyjskich dyplomatów