Baron nie gryzł się w język, gdy mówił o zwycięzcach "The Voice of Poland". Tego im brakowało
Wygrana w "The Voice of Poland" jest wielką szansą na karierę, ale mało komu udało się ją wykorzystać. Juror programu - Aleksander Milwiw-Baron - jako gość "Pytania na śniadanie", gorzko podsumował zmagania zwycięzców. Jego krytyczne wypowiedzi z pewnością zostaną zapamiętane.
Aleksander Milwiw-Baron, jeden z jurorów w "The Voice of Poland", gościł w "Pytaniu na śniadanie", gdzie opowiedział o szczegółach związanych ze swoim podopiecznym z tej edycji - Kacprem Andrzejewskim. Baron zachwycał się "swoim" finalistą z i podkreślał, że bardzo szybko przekonał się, że to właściwa osoba na odpowiednim miejscu:
"Kacper od pierwszych do ostatnich dźwięków w swoim występie na etapie "przesłuchań w ciemno" pokazał swój kunszt, profesjonalizm. Wszystko się zgadzało: intonacja, emocja, artykulacja. Każdy z trenerów był zachwycony, marzyliśmy z Tomsonem o tym, by Kacper przyszedł do nas. I tak się stało!" - zapewniał rozmówców.
Dalej nie było już tak przyjemnie. Baron nie gryzł się w język i wyjawił, czemu to takie trudne, by cieszyć się sukcesem, choć wygrało się program.
"Paradoksalnie dużo trudniej niż wygrać "The Voice" jest pozostać w naszym polskim, muzycznym show-biznesie. Dużo osób wygrywało te programy i po prostu znikało. Dlaczego tak się działo? Bo nie mieli swojego repertuaru i zespołu, nie mieli umiejętności tworzenia, pisania tekstów i muzyki, bycia takim autonomicznym okrętem. A Kacper taki jest - przed przyjściem do "The Voice of Poland" miał już swój repertuar, więc po wyjściu z programu będzie miał czym karmić swoich odbiorców. To idealny kandydat, by wygrać ten program" - skwitował muzyk.
Co ciekawe, zespół Afromental zalicza wielki "powrót" w oryginalnym składzie. W drugiej połowie grudnia odbędzie się koncert jubileuszowy, w którym weźmie udział dawny lider grupy - Łozo.
"Nie wyobrażamy sobie świętowania tych 20 lat naszej historii bez Łoza, który był przez pewien czas filarem tego zespołu. Spotkamy się na scenie i będziecie mogli to usłyszeć na naszym koncercie (...)" - mówił Baron w rozmowie z Wirtualną Polską.
Wygląda na to, że to, czego brakuje zwycięzcom muzycznego show, jego zespół ma i to od lat. Wszak trudno nie zauważyć, że Afromental, ale i sam Baron, od wielu wiosen cieszą się ogromną popularnością i rozpoznawalnością wśród odbiorców.
Czytaj też:
Wielka wpadka Barona w "The Voice of Poland". Zasugerował śmierć kultowego artysty
Kubicka pochwaliła się koleżankom, ale nie takiej reakcji się spodziewała. "Jeszcze zobaczycie"